To zdarzenie, choć w istocie trywialne, hrubieszowscy policjanci zapamiętają zapewne na długo. Funkcjonariusze zaliczyli bowiem bardzo nietypową interwencję przy zwykłym z pozoru i do tego niegroźnym wypadku.
42-letnia kobieta przemieszczająca się ulicami miasta na hulajnodze elektrycznej w pewnym momencie zaległa na ziemi, doznając przy tym niegroźnych zadrapań. Prawdopodobnie sprawa rozeszłaby się po kościach, gdyby nie wezwany na miejsce zdarzenia patrol.
– Jak ustalili policjanci, kobieta jechała hulajnogą elektryczną trzymając za kurtką pieska, który w pewnym momencie wysunął się i wypadł. Prawdopodobnie wtedy straciła równowagę, przewróciła się i uderzyła w asfalt – informuje aspirant sztabowa Edyta Krystkowiak z Komendy Powiatowej Policji w Hrubieszowie.
Sama poszkodowana stwierdziła, że nie pamięta, w jaki sposób doszło do wypadku. Szybko jednak okazało się, że amnezja niekoniecznie musi się wiązać ze skutkami zderzenia z twardym podłożem.
Wcześniej kobieta piła alkohol i to w niemałych ilościach. Przeprowadzone badanie alkomatem wykazało, że miała 1,2 promila w organizmie. Jak podaje policja, za tego typu wybryk można zostać ukaranym mandatem w wysokości 2,5 tysiąca złotych. Przynajmniej...
Jazda hulajnogą elektryczną czy rowerem po alkoholu nie jest obecnie traktowana jako przestępstwo, lecz wykroczenie. Jest ono jednak bardzo surowo karane.
W sytuacji, gdy stężenie alkoholu we krwi mieściło się w przedziale od 0,2 do 0,5 promila, a wiec prowadzący hulajnogę znajdował się w stanie "po użyciu alkoholu", mandat wynosi przynajmniej 1000 złotych.
Po przekroczeniu granicy 0,5 promila, kara wzrasta do minimum 2,5 tysiąca złotych. Jeszcze więcej, bo od 5 tysięcy złotych w górę musi zapłacić osoba, która pod wpływem alkoholu spowodowała wypadek.
Co ważne, kara może zostać nałożona w postaci zwykłego mandatu przez policjanta, jeśli jednak zatrzymana osoba odmówi jego przyjęcia, sprawa trafia do sądu, który będzie orzekać o grzywnie analogicznych rozmiarów.
Sąd może też w takiej sytuacji wydać okresowy zakaz prowadzenia pojazdów, ale tylko niemechanicznych. Oznacza to, że nadal można legalnie kierować samochodem, oczywiście jeśli ktoś posiada do tego uprawnienia.
Czytaj także: https://natemat.pl/421111,pijani-na-hulajnogach-elektrycznych-to-plaga-mandaty-nie-pomagaja