85 dni przed Euro serwis toaleta2012 chwali się, że ma "już" 196 toalet. Pytanie, czy jest się czym chwalić. Tuż przed rozpoczęciem prestiżowej imprezy piłkarskiej w Polsce brakuje zupełnie podstawowej do godnego przyjęcia kibiców infrastruktury. Aż 63 proc. z nas uważa, że polskie toalety to nadal ważny problem. Czy Euro 2012 będzie śmierdzącą kompromitacją?
Jeśli ktoś nie znalazł się kiedyś w sytuacji, gdy musiał skorzystać z toalety a jej po prostu nie było, to znaczy że nie wychodzi z domu lub mieszka na przedmieściach. Tu z oczywistych względów łatwiej mają panowie. Widok człowieka załatwiającego się w parku, lub co gorsza pod czyimś oknem w bloku niestety nikogo nie dziwi.
Mieszkańcy Olsztyńskiej dzielnicy Zatorze od sierpnia zmagają się ze śmierdzącym problemem. Kierowcy autobusów mają tu dłuższy przystanek, w czasie którego mogą odpocząć, zjeść i... skorzystać z toalety. Problem w tym, że przewoźnik nie pomyślał o zapewnieniu WC swoim pracownikom. Mieszkańcy skarżą się, że kierowcy (co zrozumiałe) muszą się gdzieś "załatwić". Robią to gdzie się da, także między dwoma stojącymi autobusami. Rzeczniczka Olsztyńskiego Zarządu Komunikacji Miejskiej tłumaczy, że pozwolenie na postawienie przenośnych toalet było, ale wygasło. Na następne trzeba będzie jeszcze chwilę zaczekać. Cóż, kierowcy muszą wziąć na wstrzymanie.
Toaleta jak w banku
W ekstremalnych przypadkach brak dostępu do toalety kończy się bardzo nieprzyjemnie. Taka "przygoda" spotkała klienta jednego z warszawskich banków. Józef Głuchowski przez ponad godzinę załatwiał sprawy w placówce, a że był schorowany, potrzebował pilnie skorzystać z ustępu. W banku nie było toalety dla klientów. Gdy pracownicy udostępnili mu łazienkę na zapleczu, było już za późno. Pan Józef czuł się upokorzony i postanowił pozwać placówkę. Dwa tygodnie temu sąd przyznał mu 7,5 tysiąca złotych odszkodowania.
- Ten wyrok był ważny i precedensowy, gdyż dotyczył godności zwykłego człowieka. Mam nadzieję, że zmieni myślenie o przestrzeni publicznej - mówi nam Katarzyna Wiśniewska z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, która od początku śledziła sprawę Józefa Głuchowskiego.
Gdzie jest najbliższa toaleta?
Gdy musimy skorzystać z toalety, a znajdujemy się w centrum miasta, często nie wiemy w którym kierunku się udać. Map toalet nie ma ani w naszych głowach, ani w przewodnikach turystycznych. Potrzeba oddania moczu w przestrzeni publicznej kieruje nas przed wszystkim do pobliskiego baru, restauracji. Tam jednak spotykamy wywieszki "toaleta tylko dla klientów". Jeśli jej nie ma, najczęściej musimy zapłacić za skorzystanie. Jednak co wówczas, gdy nie mamy przy sobie gotówki?
Według prawa budowlanego, w budynkach użyteczności publicznej powinno się znajdować ogólnodostępna toaleta. Czy toaleta za którą musimy zapłacić, można uznać za ogólnodostępną? Skorzystać z niej mogą tylko osoby posiadające pieniądze, stąd można mieć w tej kwestii pewne wątpliwości.
Zbigniew Przybysz z Ministerstwa Infrastruktury twierdzi w rozmowie z Dziennikiem Łódzkim, że toaleta ogólnodostępna to taka, z która jest przeznaczona dla większej ilości osób. Przepisy nie mówią nic o opłatach za korzystanie z toalet - jest to sprawą zarządcy budynku.
Toalet na Euro jest za mało
Arkadiusz Choczaj z serwisu toaleta2012.pl alarmuje, że toalet na piłkarskie mistrzostwa europy jest za mało. O ile stan szaletów zauważalnie się polepsza, ich średnia ilość w większych miastach to nadal zaledwie kilkanaście. - Warszawa planuje pięćset przenośnych toalet na Euro, oraz 250 przenośnych w strefie kibica - mówi Choczaj. Brakuje jednak tych, na którym nam najbardziej zależy, czyli toalet miejskich. - Tu zdecydowanie faworytem jest Poznań - mówi.
Według Choczaja, toalety nawet jeśli już są, trudno je znaleźć bo są źle oznakowane. - Nie ma ich ani na mapach turystycznych, ani na stronach internetowych. Kibice ich po prostu nie znajdą.
Alicja Wysocka z serwisu toalety2012.pl mówi z kolei, że w kwestii toalet dużo zmienia się na lepsze. - Najgorsza sytuacja jest w tym momencie w Gdańsku. Tam aż 95 proc. badanych mieszkańców alarmuje, że liczba i jakość toalet powinna się poprawić - mówi Wysocka.
Z badań wynika, że w kwestii toalet jesteśmy znacznie bardziej wymagający niż obcokrajowcy którzy nas odwiedzają. Niespełna co czwarty zapytany cudzoziemiec stwierdził, że dostęp i stan toalet należałoby poprawić. Innego zdania są Polacy. Przeszło połowa z nas negatywnie ocenia stan polskich toalet.