Były prezydent Polski Aleksander Kwaśniewski podzielił się opinią ws. tego, co w ostatnim czasie dzieje się na świecie. – To, co zafundował nam XXI w., to jest cały ciąg wydarzeń trudnych, jeszcze trudniejszych, a na końcu tragicznych – uważa była głowa państwa. Polityk przestrzega też przed tym, że Rosja może jeszcze bardziej odbudować swoje wpływy.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Były prezydent Aleksander Kwaśniewski miał swoje wystąpienia podczas konferencji Lewicy z okazji 20-lecia przystąpienia Polski do UE. Ta rocznica przypadnie 1 maja.
Kwaśniewski przestrzega przed realnym "ryzykiem" ze strony Rosji
Kwaśniewski, mówiąc o XXI wieku, ocenił, iż "cały ciąg wydarzeń trudnych, jeszcze trudniejszych, a na końcu tragicznych". – Mamy COVID-19, kończy się COVID i wydaje się wreszcie, że odetchniemy pełną piersią i jest agresja na Ukrainę – powiedział.
Nie zabrakło oczywiście wątku wojny w Ukrainie. W ocenie byłego prezydenta "jeżeli pomożemy Ukrainie, to wojna będzie jeszcze trwała, ale nie zakończy się zwycięstwem Putina".
– Zwycięstwo Putina oznacza ni mniej, ni więcej, tylko wasalizację Ukrainy, wpływy rosyjskie na Bugu, czyli nieporównanie bliżej nas i dalszy ciąg odbudowy wielkiej Rosji, czyli Mołdawia, Kaukaz, Azja Centralna – wskazał, dodając, że "to jest realne, ryzyko, realny fakt, który wymaga od nas działania"
Kwaśniewski nie tak dawno o sytuacji w naszym kraju i nie tylko mówił także na antenie TOK FM. – Jest zdecydowanie mniej bezpieczeństwa niż było – przyznał w rozmowie. Jak wyliczył, zarówno rosyjska agresja na Ukrainę, izraelska operacja wojskowa w Strefie Gazy, ataki Iranu na Izrael oraz plany Chin wobec Tajwanu powodują, że "moment jest bardzo trudny".
Zdaniem polityka bieżąca sytuacja międzynarodowa nakłada "wielkie obowiązki" na wojskowych, polityków oraz armię. Jak zaznaczył, przygotowania powinny objąć także ludność cywilną. – Myślę, że w Polsce – spokojnie, bez paniki – powinniśmy więcej czasu poświęcić na takie przygotowanie obywatelskie – wyjaśnił.
Kwaśniewski uważa, że Polacy powinni być przygotowania na możliwą wojną
Były prezydent uważa, że obywatele powinni wiedzieć, jak należy się zachować w sytuacji, w której rakieta uderzyłaby w obiekt i raniła znajdujących się w nim ludzi. –Odnoszę wrażenie, że ten poziom świadomości Polaków o tych zagrożeniach, jak reagować, jest niewystarczający – stwierdził Kwaśniewski.
Polityk skomentował również możliwość rozszerzenia się skali rosyjskiej agresji. –Nie przewiduję, to jest moja analiza, żeby Putin zdecydował się na ataki wobec państw NATO, ponieważ nie ma argumentów, jest za słaby – oznajmił, wskazując, że Moskwa musi zrozumieć, że nie byłby w stanie wygrać kolejnej wojny światowej. W opinii Kwaśniewskiego nie przeszkadza jej to jednak "siać zniszczenia".
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.