Przewodnicząca Państwowej Komisji ds. Pedofilii Karolina Bućko przekazała w poniedziałek, że złożyła wniosek do marszałka Sejmu o odwołanie dwóch członkiń komisji. W tle sprawy ma być mobbing. Głos w tej kwestii zabrał już Szymon Hołownia.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Hołownia komentuje chaos w komisji ds. pedofili. "To budzi niepokój"
– Przewodnicząca Karolina Bućko skierowała do mnie pismo, w sprawie tego, co się dzieje w komisji do spraw pedofilii. To budzi najwyższy niepokój – powiedział w poniedziałek w rozmowie z TVN24 marszałek Sejmu Szymon Hołownia.
Jak przypomniał, "to ciało, na którego ponownym uruchomieniu bardzo mi zależało. To była jedna z pierwszych rzeczy, które zrobiliśmy w tej komisji Sejmu". – Nasi najmłodsi obywatele mają prawo czuć się w Polsce bezpiecznie – zauważył.
Polityk Trzeciej Drogi uważa, że pismo Karoliny Bućko wskazało, że "w komisji dzieje się źle". – Zdecydowałem o tym, bo to nie jest kompetencja komisji tylko moja, że skieruję wniosek o odwołanie dwóch osób, co do których przewodnicząca i członkowie komisji informowali mnie, że są powodem poważnych perturbacji pracach organu – przekazał w rozmowie z telewizją.
Przypomnijmy: w poniedziałek media, w tym m.in. Onet i RMF FM podały, że do marszałka Sejmu trafił wniosek o odwołanie dwóch członkiń Państwowej Komisji ds. pedofilii wybranych przez Sejm – Barbary Chrobak i Hanny Elżanowskiej. Pracownicy mieli je oskarżać o m.in. mobbing czy wykorzystywanie własnej pozycji.
Informację tę następnie potwierdziła przewodnicząca tego gremium. Karolina Bućko powiedziała, że wniosek do Hołowni trafił 19 lutego.
Co się dzieje w komisji ds. pedofilii?
Podczas konferencji prasowej nie zdradziła jednak nazwisk podawanych przez media. – Pismo dotyczy dwóch członków komisji i na ten moment chciałabym na tym poprzestać – stwierdziła jedynie.
Jak przekazała, "na samym początku zetknęłam się z materiałami historycznymi, czyli przede wszystkim zarzutami dotyczącymi mobbingu wobec członków komisji". Nie obejmują one jednak okresu, w którym Bućko była już przewodniczącą komisji.
I dodała: – Również mój poprzednik zgłaszał zarzuty do byłej marszałek Sejmu Elżbiety Witek, jednak wtedy ta kwestia nie ujrzała światła dziennego.
Bućko nie opisała szczegółów mobbingu, aby chronić pracowników, którzy zdecydowali się wnieść skargi. Poinformowała jednocześnie, że specjalna komisja oceniła te skargi jako "absolutnie uzasadnione" i wymagające "dalszej interwencji".
– Biorąc pod uwagę materię, jaką państwowa komisja ds. przeciwdziałania wykorzystaniu małoletnich się zajmuje (...), nie wyobrażałam sobie tej współpracy, ponieważ wydaje mi się, że nieskazitelny charakter, wysokie morale, są niezbędne do tego, żeby rozstrzygać również w postępowaniach wyjaśniających – oznajmiła.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.