Na początku 2022 roku w ramach śledztwa dotyczącego korupcji i nadużywania stanowisk funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali byłego posła Prawa i Sprawiedliwości Grzegorza J. Prokuratura przedstawiła mu kilka zarzutów. W poniedziałek zapadł wyrok w jego sprawie.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Według śledczych ówczesny polityk przyjmował korzyści majątkowe, w zamian za co miał rekomendować i pomagać w przyjmowaniu na kierownicze stanowiska w grupie kapitałowej, w której udziałowcem jest Skarb Państwa. Dodatkowo miał też m.in. pośredniczyć w załatwieniu stanowiska w jednym z przedsiębiorstw w zamian za otrzymanie łapówki.
W poniedziałek Sąd Rejonowy w Rybniku wydał wyrok w tej sprawie. Były poseł PiS został skazany na więzienie. Dostał 2,5 roku bezwzględnego więzienia, ale wyrok nie jest prawomocny.
Jak podaje TVN24, powołując się na depeszę PAP, "J. został uznany za winnego pięciu z sześciu zarzucanych mu czynów, w tym m.in. przyjmowania korzyści majątkowych od trzech mężczyzn, ubiegających się o stanowiska w spółkach należących do JSW".
Były poseł PiS został za to uniewinniony od zarzutu przyjęcia obietnicy wręczenia korzyści majątkowej od Karola S. Ten był jednym ze współoskarżonych. Grzegorz J. może oczywiście się odwołać od wyroku sądu, gdyż jest to wyrok pierwszej instancji.
Ostatnio zapadł też wyrok ws. byłego senatora PiS
Byli politycy PiS nie mają ostatnio dobrej passy. Nie tak dawno informowaliśmy bowiem, że były senator PiS Waldemar Bonkowski został skazany na karę trzech miesięcy bezwzględnego więzienia oraz rok ograniczenia wolności. Mężczyzna znęcał się nad psem, który tego nie przeżył. Wyrok w tym przypadku jest prawomocny.
– Wyrok I instancji był za łagodny. Nie czynił zadość poczuciu sprawiedliwości i kształtowaniu prawidłowej postawy. Nie karał dostatecznie sprawcy za dotkliwe cierpienie, którego doznało zwierzę – oceniła wówczas zastępczyni prokuratora rejonowego w Kościerzynie Anna Włodarczyk, cytowana przez portal Onet. Bonkowski ciągnął psa za samochodem.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.