7 maja rozpoczyna się 68. Konkurs Piosenki Eurowizji. W pierwszym półfinale usłyszymy m.in. polską reprezentantkę, czyli Lunę i jej utwór "Tower", a także kandydatów z Ukrainy – Alyonę Alyonę i Jerry Heil (kawałek "Teresa & Maria").
Niedługo przed startem w sieci wybuchła burza. Poszło o strój jednej z ukraińskich wokalistek. 28-letnia Jerry Heil na Tik-Toku jakiś czas temu dodała nagranie, na który wykonuje piosenkę, którą zaśpiewa też w Malmö.
Uwagę polskich fanów konkursu przykuł jednak jej strój. Artystka ubrana jest tam w bluzę, na której widać napisy Banderaciaga.
Producent ubrań tej marki przekonuje, że "Banderę i Balanciagę łączy wolność narodu, wolność ciała, wolność przemieszczania się, wolność słowa". Choć dla Ukraińców Stepan Bandera jest uważany za bohatera, to dla Polaków wręcz przeciwnie.
Jak czytamy: "Bandera był przywódcą Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów (...) to frakcja kierowana właśnie przez Banderę ponosi odpowiedzialność za zorganizowane w latach 1943-1945 ludobójstwa na polskiej ludności cywilnej na Wołyniu i w Galicji Wschodniej".
Pod wspomnianym filmikiem reprezentantki Ukrainy na Eurowizję, wśród wielu oburzonych, swój komentarz zostawiła także Anna Maria Żukowska.
"No i głosu na Ukrainę tym razem nie oddam. Jeżeli Ukraina będzie szła w swojej polityce historycznej w promowanie akurat Bandery, to zniechęci do siebie Europę, która zdanie o hitlerowskich kolaborantach ma jednoznaczne (tak, tak, Brygado Świętokrzyska). Nacjoultrasom mówię nie!" – czytamy we wpisie Żukowskiej.