Luna wystąpiła na żywo w Londynie. Nasz ekspert ocenia: Zauważalne braki techniczne [WIDEO]
redakcja naTemat
08 kwietnia 2024, 19:42·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 08 kwietnia 2024, 19:42
Konkurs Piosenki Eurowizji zbliża się wielkimi krokami. W niedzielę 7 kwietnia nasza tegoroczna reprezentantka Luna miała kolejną szansę, aby dać się lepiej poznać eurowizyjnej publiczności. Zaśpiewała swój utwór "The Tower" na żywo w Londynie. Jak jej poszło? Występ artystki ocenił nasz ekspert w dziedzinie śpiewu. – No niestety zauważalne są braki techniczne – przyznaje Kamil Frątczak.
Reklama.
Reklama.
W połowie lutego wszystko było już jasne. To Luna, czyli 24-letnia Aleksandra Wielgomas, w punktacji przyznawanej przez specjalną komisję zajęła pierwsze miejsce. To oznacza, że będzie reprezentowała Polskę na68. Konkursie Piosenki Eurowizji.
Obecnie wokalistka daje swoje występy z piosenką "The Tower" w różnych krajach. Była już w Barcelonie, Madrycie, a ostatnio w Londynie.
Ekspert naTemat ocenia występ Luny na żywo
W sieci na popularności zyskuje nagranie z jej udziałem, na którym słuchacze, mogą sprawdzić, jak śpiewa "na żywo". Luna swoim wykonem podzieliła opinie internautów. Pojawiały się też głosy, że tego dnia wokalistka była przeziębiona – miała zapalenie krtani, co także mogło wpłynąć na ostateczny efekt jej show. Mając jednak na względzie także inne jej występy, poprosiliśmy o opinię eksperta.
Nasz dziennikarz – muzyk (absolwent Akademii Muzycznej w Gdańsku) oraz trener wokalny – Kamil Frątczak przyznaje: – No niestety zauważalne są braki techniczne. Słuchacz ma wrażenie, jakby wokalistka się męczyła – ma ewidentnie zadyszkę, co może świadczyć o ogólnym braku kondycji, braku kondycji wokalnej lub też niedyspozycji wokalnej.
– Warto podkreślić, że Eurowizja to konkurs piosenki. Rządzi się swoimi prawami. Nie tylko oceniane są umiejętności wokalne artysty, ale często ogólne show. Wszystko zależy od tego jak będzie wyglądał efekt końcowy "The Tower" na scenie w Malmö. W tym roku Telewizja Polska zmieniła reżysera, który ma już doświadczenie i przed laty odpowiadał za inscenizację show reprezentanta Wielkiej Brytanii. Mam nadzieję, że tym razem efekty wizualne będą z większym smakiem i nie zobaczymy hologramu czy tych sztucznych "nakładek kamerowych" – dodaje Frątczak.
Przypomnijmy, że Eurowizja w tym roku odbędzie się 7, 9 i 11 maja. Polka wystąpi w pierwszym półfinale. Tego dnia występ dadzą też reprezentanci m.in. Ukrainy, Chorwacji, Litwy czy Finlandii.
Jednak nie to jest najgorsze. Słyszalne są niestety bardzo bolesne niedociągnięcia intonacyjne, czyli liczne fałsze. Niewątpliwie Luna jest osobowością, ale śpiewanie "na żywo" wiele weryfikuje... I w tej kategorii ponownie reprezentant Polski może polec. Mimo wszystko trzymam mocno kciuki za Lunę, bo kompozycja "Tower" w mojej opinii ma spore szanse.