Podejrzany o zabójstwo w samolocie z Polski do tureckiego kurortu. "Miał już startować"
redakcja naTemat
09 maja 2024, 16:53·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 09 maja 2024, 16:53
Na lotnisku w Pyrzowicach koło Katowic doszło do dość dramatycznych scen. Funkcjonariusze Straży Granicznej zatrzymali 37-letniego obywatela Turcji, który był już w samolocie do swojego kraju. Jest podejrzany o zabójstwo w Niemczech.
Reklama.
Reklama.
Informację na ten temat przekazał rzecznik śląskiego oddziałuStraży Granicznejpodporucznik Szymon Mościcki. Do zdarzenia doszło w środę.
37-latek z Turcji podejrzany o zabójstwo w Niemczech zatrzymany w Polsce
– Sytuacja była dynamiczna, ponieważ samolot miał już startować. Funkcjonariusze zespołu interwencji specjalnych weszli na jego pokład i tego pana zatrzymali i wyprowadzili. Następnie wykonano z nim czynności służbowe i w godzinach wieczornych przekazano go policjantom – przekazał ppor. Mościcki, cytowany przez TVN24.
Chodzi o 37-letniego obywatela Turcji, który chciał odlecieć z Polski do Antalyi w Turcji. Również policja w Tarnowskich Górach potwierdziła, że obywatel Turcji jest podejrzany o dokonanie zabójstwa w Niemczech.
W tym kraju za taki czyn grozi kara dożywotniego pozbawienia wolności, aczkolwiek zależy to od kwalifikacji czynu.
RM FM podało natomiast, o jakie dokładnie zdarzenie chodzi. Stacja radiowa dowiedziała się, że Mehmet A. po kłótni z innym mężczyzną zaatakował go nożem. "Zadał mu serię ciosów między innymi w serce. Zaatakowany zmarł" – czytamy na stronie radia.
Przypomnijmy, że zeszłym roku opisywaliśmy również interwencję Straży Granicznej na pokładzie samolotu w Warszawie.
Już wcześniej zdarzały się interwencje Straży Granicznej na pokładzie samolotu
W lipcu 2023 roku na warszawskim Okęciu aresztowano 47-letniego Polaka, który miał lecieć na wczasy do Turcji. Sytuacja rozgrywała się już na pokładzie samolotu, a nie podczas kontroli na terenie lotniska.
Turysta wsiadając na pokład, był tak bardzo nietrzeźwy, że kapitan odmówił wpuszczenia go na pokład. Ten nie chciał go jednak opuścić, wezwano więc Straż Graniczną, w stosunku do której zachowywał się agresywnie, co tylko pogorszyło jego sytuację. Ostatecznie użyto środków przymusu bezpośredniego. Badanie alkomatem wykazało 3,9 promila alkoholu.
Za znieważenie funkcjonariuszy publicznych grozi mu nawet do roku pozbawienia wolności. Czeka go także sprawa za niewykonywanie poleceń kapitana samolotu.