Dlaczego większość Polaków zamiast nowych samochodów kupuje używane? Dlaczego Polacy masowo nie przesiadają się do fabrycznie nowych samochodów? Czy odpowiedź na to pytanie jest trudna?
Mnóstwo gadających głów w Polsce produkuje różnego rodzaju „pomysły”, których efektem ma być masowe porzucenie przez Polaków samochodów używanych na rzecz aut nowych. Oczywiście pomysły, jak to zwykle, dotyczą przede wszystkim wykorzystania różnego rodzaju nakazów i zakazów: zabronić importu, ograniczyć wiek, wprowadzić nowe podatki szumnie zwane ekologicznymi.
Można odnieść wrażenie, że zmotoryzowany Polacy to lud krezusów, który można wciąż walić po łbie wszelakiej maści opłatami i akcyzami, a na koniec jeszcze nałożyć na nich przymus kupna nowych samochodów, do tego koniecznie tych produkowanych w kraju.
Ten krnąbrny lud zamiast kupić nowe auta, pakuje pieniądze do skarpety albo pod ruchomą deseczkę w podłodze i ani myśli kupić nowego samochodu. I jak tu go zmusić do tego?
A tak naprawdę… Czy Polak tak naprawdę nie chce kupić nowego samochodu? Czy raczej nie może?
Co jest powodem tego, że Polacy kupują więcej aut używanych niż nowych? Czy odpowiedź na to pytanie jest taka trudna?
To aż dziwne, że czterysta sześćdziesiąt tęgich głów nie potrafi odpowiedzieć na tak proste pytanie. Niestety, oderwanie się od rzeczywistości w przypadku tych osób jest jak widać bardzo duże. Wszystko przez posługiwanie się danymi dotyczącymi wysokości płac w Polsce, które nie mają odzwierciedlenia w rzeczywistości. Żeby się o tym przekonać, wystarczy przypatrzeć się posiedzeniu Komisji Gospodarki, obradującej pod przewodnictwem posła Maksa Kraczkowskiego (PIS), które miało miejsce 6 marca 2013 roku.
Przytoczmy wypowiedź Prezesa Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego Samar, Pana Wojciecha Drzewieckiego z tego właśnie posiedzenia:
- Mam pytanie: czy zbiednieliśmy aż tak, że nie chcemy kupować nowych samochodów, a inni się wzbogacili, czy też nie? Czy działania polityków w ostatnich trzynastu latach prowadziły do zbiednienia społeczeństwa? Nie. Mamy więcej pieniędzy. Dzisiaj na nowy samochód zamiast 22 pensji – a tyle mniej więcej wydawaliśmy na auto średniej klasy w roku 1999, wydajemy 13 - 14 pensji. Widać więc wyraźnie, że możemy kupić więcej.
Czy naprawdę możemy kupić więcej? Czy naprawdę mamy więcej pieniędzy?
Pan Prezes Wojciech Drzewiecki opierał się zapewne o dane, dotyczące średniej pensji w Polsce. Trudno bowiem, żeby specjalista od rynku samochodowego miał jeszcze weryfikować prawdziwość danych dotyczących pensji. Zgodnie z danymi Głównego Urzędu Statystycznego przeciętne wynagrodzenie miesięczne w gospodarce narodowej (pomniejszone o składki na ubezpieczenia emerytalne, rentowe i chorobowe) w 2012 roku wyniosło 3161zł. Śliczna kwota. Tylko, że branie jej jako podstawy do wyliczenia zdolności finansowych Polaków jest zdecydowanym nieporozumieniem. Dlatego, że ta kwota dla większości Polaków jest nierealna.
Gdyby nawet była to owszem, za 14 pensji tej wysokości można kupić nowe auto. Kwota 44200 złotych raczej jednak nie wystarczy na dobrze wyposażone, rodzinne auto, jakimi poruszają się nasi sąsiedzi w UE. Co najwyżej na auto miejskie albo na samochód budżetowy.
Odejdźmy jednak od fantastyki i pobożnych życzeń. Kto wyda czternaście całych pensji na auto? Nawet w rodzinie, gdzie dwie osoby pracują i obie zarabiają mityczną średnią 3161zł – czy będą w stanie odłożyć połowę miesięcznych zarobków na kupno auta?
To tylko pokazuje, jak nierealnych i nieadekwatnych do rzeczywistości porównań się używa.Teraz zakończmy bujanie w obłokach i zejdźmy do realnego, polskiego świata. Teraz wyjaśnimy też, dlaczego Polak woli używane auta od nowych.
Woli? Nie. On musi kupić używane, bo na nowe go nie stać.
Jak wyglądają realne płace w Polsce?
Przyjrzyjmy się raportom płacowym, publikowanym przez dziennik Fakt, portal GP24.pl i portal www.moja-pensja.pl. Pokazują one rzeczywiste wynagrodzenie na poszczególnych stanowiskach. Wybierzmy kilka z nich.
Jak widać, pensja 3161 złotych i więcej jest dostępna tylko dla niewielkiej części społeczeństwa i ta właśnie część jest w stanie kupić nowe auto. Pozostali, wymienieni powyżej, mogą sobie co najwyżej o nim pomarzyć. Czy teraz już łatwo odpowiedzieć na pytanie, dlaczego większość Polaków kupuje samochody używane?
Skoro realna, przeciętna pensja to ok. 1400zł netto, to za czternaście pensji (19600zł) można kupić tylko auto używane, całkiem niezłe i dość młode (np. ośmioletni, dobrze wyposażony kompakt). Ale…
Halo! Ziemia! Tu ziemia! Powróćcie z obłoków! Pomyślmy, czy i to jest realne.
Ile lat będzie musiała składać osoba zarabiająca 1400zł, aby odłożyć 19600zł? Jaki procent miesięcznej pensji będzie mogła odłożyć i ile lat będzie musiała odkładać na wymarzony pojazd?
Ile banków da kredyt w wysokości 20000 złotych osobie, która zarabia 1400zł?
Ile banków od razu powie do widzenia, kiedy dowie się, że dana osoba pracuje na umowę roczną, dwuletnią, albo umowę o dzieło lub zlecenie?
I właśnie dlatego większość kupowanych corocznie przez Polaków aut oscyluje cenowo wokół dziesięciu tysięcy złotych, bo tyle jakoś uda się uskładać albo pożyczyć (zgodnie z danymi firmy SAMAR przeciętna cena używanego auta sprowadzonego do Polski w 2012 roku wynosiła 9500zł – dane znajdują się na końcu artykułu).
Zachęty, dopłaty, pieniądze za złomowanie – to wszystko znów nabożne życzenia
Skoro realnie wielu Polaków zarabia ok. 1400zł na rękę, co dadzą im zachęty w postaci dofinansowania do kupna nowego samochodu? W jaki sposób do kupna nowego auta mają ich zachęcić pieniądze na złomowanie?
Kuriozalne pomysły, za które oczywiście zapłaciliby wszyscy (z budżetu) nie zdadzą egzaminu. Droga do wzrostu zainteresowania Polaków nowymi samochodami jest tylko jedna: rozwój kraju, w konsekwencji zwiększenie pensji i wzrost zamożności Polaków. A to, czy się tego doczekamy, to już raczej tematyka przekraczająca zakres tego działu. Polityka i Biznes w portalu natemat.pl będą bardziej odpowiednim miejscem do rozwiązywania tego typu spraw.
Sporo osób, które stać na nowe auta, wybiera używane
Nowe auto w Polsce można kupić za trzydzieści parę tysięcy złotych. Jak to się dzieje, że wiele osób, które stać na takie auto i tak wybiera używane?
Wystarczy spojrzeć na to, jakie samochody najczęściej kupują i sprowadzają Polacy (szczegółowe dane znajdują się na końcu artykułu). Polak, co zresztą nie jest dziwne, przede wszystkim pragnie dobrego, wygodnego, dobrze wyposażonego auta rodzinnego, najczęściej klasy C lub D.
Za trzydzieści tysięcy można kupić kilkuletni, doskonale wyposażony samochód klasy C lub D sprowadzony z UE albo kupiony w Polsce. Można nim wygodnie transportować całą rodzinę. Czy zatem warto wydać trzydzieści parę tysięcy na nowego mikrusa klasy A? Nie oszukujmy się. Przewożenie takim autem pięciu osób zakrawa na praktyki Markiza De Sade.
Oczywiście wiele osób powie, że utrzymanie większego auta będzie droższe. Naprawdę? O ile? O koszt jednego litra paliwa więcej na sto kilometrów? Jeżeli samochód będzie w dobrym stanie technicznym i będzie odpowiednio traktowany przez właściciela, informacje o wysokich kosztach utrzymania można włożyć między bajki.
I to kolejna odpowiedź na to, dlaczego Polacy kupują więcej aut używanych niż nowych.
Jak tu wyliczyć średni wiek pojazdów w Polsce?
Jednym z elementów wpływu na to, aby Polacy kupowali nowe auta, jest próba ich zawstydzania. Przede wszystkim polega to na tym, że rozpowszechnia się informację o tym, że w Polsce jeździmy samymi starymi gratami, których średni wiek wynosi piętnaście lat. Wstyd, Polacy, wstyd.
- Fundusz Gwarancyjny podaje, że mamy 18,5 mln ubezpieczeń, a CEPiK podaje, że mamy 28 mln pojazdów – powiedział w czasie posiedzenia Komisji Gospodarki Sekretarz Stowarzyszenia Forum Recyklingu Samochodów Pan Jerzy Izdebski.
Jak zatem można wyliczyć średni wiek pojazdów w Polsce, skoro tak naprawdę nie wiadomo, ile ich jest?
Używane auto jest także korzystne dla państwa
Czy kupno używanego samochodu jest korzystne dla państwa? Oczywiście. W końcu im więcej samochodów, tym bardziej minister finansów zaciera ręce, sumując w notatniku z ołówkiem w zębach dochody z podatków, którymi obłożył paliwa. Na używanych autach zarabiają także firmy, sprzedające części zamienne, warsztaty samochodowe, stacje diagnostyczne i firmy ubezpieczeniowe.
Warto jedynie pomyśleć o tym, aby wyeliminować z polskich dróg jeżdżące trumny po tzw „dzwonach”, samochody zespawane z trzech innych, auta zostawiające za sobą ślad czterech kół, samochody z zużytymi silnikami wysokoprężnymi, które zostawiają za sobą zasłonę dymną niczym kompania czołgów.
Do tego wystarczy jedynie odebranie koncesji nieuczciwym stacjom diagnostycznym, które dopuszczają do ruchu tzw „trupy” nadające się na złom. Nawet dwudziestoletni samochód może być w pełni sprawny i bezpieczny, jeśli właściciel odpowiednio o niego dba.
Stare samochody przyczyną wypadków?
Gdyby ktoś jednak upierał się, że stare samochody to przyczyna wypadków i zagrożenie na drogach, powinien zapoznać się z raportem Najwyższej Izby Kontroli o przyczynach wypadków drogowych. Zgodnie z nim najważniejszą przyczyną wypadków w Polsce jest zły stan dróg. Zły stan techniczny pojazdów jest akurat najmniejszym zagrożeniem z wymienionych (wyeliminowanie nieuczciwych stacji diagnostycznych pozwoliłoby na niemalże całkowite wyeliminowanie z dróg aut, stanowiących zagrożenie dla innych).
FSO już od dawna czeka na mitycznego inwestora, który nie tylko zjedzie z ciężarówkami pełnymi dolarów i uruchomi produkcję, ale jeszcze do tego znajdzie rynki zbytu, oczywiście poza granicami, bo w kraju większość osób samochodu nie kupi, bo nie będzie ich na niego stać.
Najłatwiejsze jest oczywiście narzekanie, nic nie robienie samemu i czekanie na „bogatego wuja” który przyjedzie i wszystkich ozłoci. Może zamiast finansować montownie, lepiej zainwestować w coś swojego? Niegdyś Japończycy i Koreańczycy, a dziś Chińczycy nie narzekali i nie czekali na to, że ktoś przyjdzie i wszystko za nich zrobi. Sami wzięli się do roboty. Można się śmiać z Qorosa, BYD, czy Brillance. Tylko warto sobie pomyśleć, jak mogliby się śmiać Chińczycy, widząc puste hale FSO.
Od czego można by było zacząć? Dane, zamieszczone na końcu artykułu wyraźnie wskazują, że Polacy potrzebują kompaktowego auta rodzinnego. Takie właśnie auto powinno być produkowane w Polsce. Jak można by najprościej to zrobić? Tak, jak robią to Chińczycy. Ci na przykład kupują kompletną linię produkcyjną jakiegoś modelu, który został wycofany z produkcji (np. firma Zotye kupiła w ten sposób linię montażową i licencję na Daihatsu Terios), lekko go modernizują (typowy facelifting) i już mają swoje auto. Oczywiście, odpowiednio dobrane do skrupulatnie przeanalizowanych potrzeb rynku, na którym będzie sprzedawane. A potem, za kilka lat, w oparciu o takie auto, można skonstruować coś swojego.
…i powracamy do realnych danych
W 2012 roku do Polski sprowadzono i zarejestrowano 705457 samochodów używanych. To spadek o 2.79 procenta w stosunku do roku 2011.
Wśród sprowadzonych aut samochody osobowe stanowiły 645514 szt (spadek o 1.32% w stosunku do ubiegłego roku).
Średni wiek sprowadzonego auta to dziesięć lat.
Średnia szacowana wartość zgłoszona w izbach celnych to 9500zł.
Najwięcej sprowadzono samochodów firmy Volkswagen (114417 szt.), Opel (74879 szt.), Renault (65386 szt.), Ford (59103 szt.) i Audi (54429 szt.).
W 2012 roku Polacy zarejestrowali 312078 szt. nowych samochodów osobowych i dostawczych.
Najchętniej kupowane marki w 2012 roku: Skoda (33500 szt.), Volkswagen (26447 szt.), Fiat (22191 szt.), Toyota (20679 szt.) i (Opel – 20568 szt.).
Najczęściej kupowane modele samochodów w Polsce w 2012 roku: Skoda Octavia – sprzedano (15635 szt.), Skoda Fabia (9704 szt.), Opel Astra (8997 szt.), Toyota Yaris (7828 szt.) i Nissan Qashqai (7547 szt.).
Żródło: PAP.
TOP10 modeli samochodów używanych importowanych w 2012 roku oraz ich średni wiek:
1. Volkswagen Passat - 32 467 sztuk; średni wiek w latach - 10,9,
2. Volkswagen Golf - 30 361 sztuk; średni wiek w latach - 11,6,
3. Audi A4 - 27 374 sztuk; średni wiek w latach - 11,0,
4. Opel Astra - 22 047 sztuk; średni wiek w latach - 9,9,
5. Renault Scenic - 19 997 sztuk; średni wiek w latach - 10,7,
6. Ford Focus - 18089 sztuk; średni wiek w latach - 9,9,
7. BMW 3 - 16 123 sztuki; średni wiek w latach - 11,5,
8. Ford Mondeo - 14 434 sztuk; średni wiek w latach - 9,2,
9. Volkswagen Polo - 14 378 sztuk; średni wiek w latach - 11,4,
10. Opel Vectra - 13 571 sztuk; średni wiek w latach - 10,7.