Wersow jest niemal rok po porodzie córeczki Mai. W jednej z najnowszych publikacji na Instagramie pokazała się w bikini. Opis nawiązywał do samoakceptacji. W sekcji komentarzy zawrzało. Dlaczego część internautów jest oburzona słowami influencerki?
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Weronika Sowa, znana w sieci jako Wersow, od lat rozwija swoją działalność w sieci. Na Instagramie obserwuje ją ponad 3,6 mln użytkowników. Z kolei na YouTube ma ponad 2,6 mln subskrybentów. Razem ze swoim partnerem Karolem "Frizem" Wiśniewskim prywatnie tworzy szczęśliwą rodzinę. W czerwcu ubiegłego roku para powitała na świecie córkę.
Sowa wywołała burzę ujęciami w bikini
Wersow w przedostatni weekend maja wrzuciła nagranie, na którym przechadza się po plaży w bikini. Pokazała w ten sposób swoją wysportowaną sylwetkę. Pod kadrem załączyła też opis.
"Czas ciąży wspominam bardzo ciepło, chociaż pamiętam, że obawiałam się trochę o to jak moje ciało będzie wyglądać po narodzinach mojej córeczki. Niesamowite jest to, jak ludzkie ciało może się zmieniać. U mnie pojawiła się różnica w kilogramach, najpierw 20 kg na plus, potem 20 kg na minus" – napisała na początku.
"Teraz wiem, że był to proces, który wymagał czasu i chciałabym żebyście też o tym pamiętały. To naturalne, że możecie mieć obawy i ja też je miałam, natomiast dajcie sobie czas i wyrozumiałość, której w tym czasie potrzebujecie" – dodała.
W sekcji komentarzy, choć pojawiły się miło słowa, to były też takie głosy: "Piszesz o samoakceptacji, a się poprawiasz"; "Troszkę naciągnięte słowa. Sama się nie akceptowałaś i zmieniłaś to i owo...". Wiele komentarzy miało podobny wydźwięk.
Internautki miały pewnie na myśli operacje plastyczne, które Wersow zrobiła sobie w ostatnich latach m.in. powiększenie piersi. – Chciałam zrobić tę operację, lepiej tak niż mieć kompleksy przez całe życie – komentowała później w mediach swoją decyzję.
Jednocześnie zwracała uwagę, że był to jej świadomy i przemyślany krok. – Nie chcę nikogo zachęcać do wykonania takiego zabiegu. Powinna to być indywidualna kwestia – zaznaczyła wówczas gwiazda.
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.
Na moim ciele pojawiła się też blizna po cesarskim cięciu, które musiałam przejść, żeby poród był bezpieczny. Patrzę na tę bliznę z dumą, bo sprawia, że czuje się wyjątkowa i nieustannie przypomina mi o tym, że jestem mamą. Nasze ciała są piękne, rozstępy są piękne, blizny po cesarskim cięciu są piękne. Każda z nas jest inna i zupełnie inaczej przechodzi proces ciąży i czas po porodzie.