Najnowszy incydent z nagą kobietą w Krakowie nie był pierwszym tego typu wyczynem. I zapewne nie ostatnim. Krakowska policja twierdzi, że na obecność nagich kobiet w mieście nikt się nie skarży. Ale z drugiej strony nie ma ich tak wiele. W skali całej Polski prawdopodobnie częściej obnażają się mężczyźni. Tych jednak policja już łapie.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Najnowszy krakowski incydent nie musi, ale może być zwiastunem jakiegoś dziwnego, być może nawet niebezpiecznego trendu. Wiele osób zastanawia się, co skłoniło kobietę z filmu do publicznego obnażenia się i prezentowania swoich wdzięków.
Przypomnijmy: podczas próbnego przemarszu przed wojskową defiladą w Krakowie, pewna pani postanowiła pokazać naszym żołnierzom swoje atuty. Bez krępacji zrzuciła sukienkę, tańczyła przed nimi z nagim biustem, pokazywała skąpo ubraną pupę. Sądząc po uśmiechach wojskowych, pokaz bardzo im się podobał.
Ale dlaczego to zrobiła? Teorii jest mnóstwo. Być może pani była po prostu radosna i w doskonałym nastroju. Być może wspomagała się alkoholem lub innymi używkami. Na zdjęciach nie wygląda jednak na pijaną bądź uciemiężoną. Można więc zakładać, że ten nagi erotyczny taniec wykonała z własnej woli.
Pojawiają się też plotki, że może być to jakaś niezależna twórczyni domowych filmów dla dorosłych. Wiele osób pisze, że może być to tzw. onlyfansiara. Chodzi o popularny brytyjski serwis społecznościowy, na którym ludzie mogą udostępniać zdjęcia i filmy oraz pokazywać transmisje live. Można na nim pobierać opłaty za swoje treści, dzięki czemu na OnlyFans dominują te erotyczne, często pornograficzne.
Prawdy na razie nie znamy. Ale coraz częściej słychać zdziwienie faktem, że po raz kolejny głośno zrobiło się o nagiej kobiecie w Krakowie. Czy gród pod Wawelem jest jakimś wyjątkowym miejscem? Trudno powiedzieć. O sprawę zapytaliśmy więc policję.
Tak, jak się okazuje, wiele zdziałać nie może.
– Jeśli chodzi o panią, która wystąpiła przed Wojskiem Polskim w negliżu, nie mamy takiego zgłoszenia. Nie wpłynęło żadne oficjalne zawiadomienie. Natomiast w związku z doniesieniami medialnymi, które się pojawiły, w komisariacie policji prowadzone jest takie postępowanie pod kątem art. 140 kodeksu wykroczeń, czyli nieobyczajnego wybryku – takie informacje uzyskaliśmy w referacie prasowym krakowskiej komendy miejskiej.
– Będą ustalane personalia tej osoby. Jeśli zostaną ustalone, pani prawdopodobnie zostanie pociągnięta do odpowiedzialności zgodnie z przepisami – słyszymy w referacie.
Policja dodaje też, że ma świadomość różnych innych wybryków.
– Wiemy o tym, że były inne przypadki, jak choćby głośna w mediach "sesja pod paczkomatem". Ale również w tej sprawie nie dostaliśmy żadnego oficjalnego zgłoszenia. Policjanci będą obecnie sprawdzać, czy może to jest ta sama pani, czy gdzieś wcześniej zdarzały się już takie sytuacje. Opieramy się na doniesieniach medialnych, wizerunku, który wypłynął – usłyszeliśmy.
Czy Kraków jest zagłębiem "nieobyczajnego zachowania"?
W tle jeżdżą tramwaje, samochody i zaintrygowany rowerzysta, a w centrum akcji mamy kompletnie nagą kobietę, która z radością pozuje do zdjęć fotografa przy paczkomacie. Nie przeszkadzał jej nawet pan sortujący przesyłki.
Filmik z sesji został nagrany prawdopodobnie przez pracowników ZUS-u mieszczącego się naprzeciwko ("Cały ZUS leje" – słyszymy zza kamery). Z wiadomych względów szybko rozprzestrzenił się w serwisie X. Co ciekawe, kobieta z nagrania na pierwszy rzut oka wygląda podobnie do tej, która pokazywała armii, co ma najlepszego.
W Krakowie mieliśmy też "gołębiarkę". Nagranie zostało wykonane z okien tramwaju skręcającego z plant dietlowskich w ul. Stradomską. Widzimy na nim rozebraną młodą kobietę, która akrobacyjnymi ruchami porusza się po rozwieszonych za oknem siatkach zabezpieczających zabytkową kamienicę.
"Niczego sobie ta naga sesja przy paczkomatach InPostu w Krakowie. Mimo wszystko bardziej doceniam ten występ. Większy spontan, akrobatyka, miasto budzi się, typowy widok gołębia na Kazimierzu" – zakpił użytkownik serwisu X.com, który upublicznił filmik.
To jednak tylko kilka przypadków, które niekoniecznie muszą świadczyć o Krakowie. Kiedy poszukać głębiej, okazuje się, że ludzie obnażają się w całej Polsce. I to nie tylko kobiety.
Tylko w ostatnich tygodniach mieliśmy kilka takich przypadków. Nagi mężczyzna objawił się w Augustowie, uciekając przed policją, wskoczył do jeziora. Inny golas chodził po Olsztynie. Jeszcze inny (niezupełnie nagi, bo w kominiarce) pojawił się na... cmentarzu w Gorzowie Wielkopolskim.
Jesienią 2023 roku policja zatrzymała pana, który w stroju Adama, ale z parasolką, spacerował po parku na warszawskim Gocławiu.
Widać więc wyraźnie, że skłonności do publicznego obnażania swoich bardziej lub mniej atrakcyjnych wdzięków nie są zarezerwowane dla Krakowa. Słowem: na gołe osoby można natknąć się niemal wszędzie.