Dawid Podsiadło na kilka dni przed rozpoczęciem swojej trasy koncertowej wydal ogłoszenie w social mediach. – Wróciło do sprzedaży jeszcze kilka ostatnich biletów – przekazał. Piosenkarz organizuje też specjalne spotkania z fanami. Dochód z wejściówek zostanie przekazany na szczytny cel.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Dawid Podsiadło – choć w świecie artystycznym osiągnął już tak wiele – to nie spoczywa na laurach. 26 sierpnia 2023 roku był dla niego dniem wyjątkowym. Dał wówczas koncert na Stadionie Narodowym. Fani wyprzedali niemal 80 tysięcy biletów na to wydarzenie w kilka minut.
Show, jakie przygotował, zebrało dobre recenzje. Wokalista tego samego dnia zapowiedział kolejne stadionowe widowiska. I tak w czerwcu tego roku zaśpiewa w: Poznaniu, Chorzowie, Gdańsku i we Wrocławiu.
Dawid Podsiadło organizuje specjalne spotkania z fanami
Na chwilę przed startem koncertów poinformował, że ma dla swoich wiernych fanów jeszcze coś specjalnego. "Chcielibyśmy naszym starym, koncertowym zwyczajem zaprosić Was na wyjątkowe spotkania przed każdym z tych ogromnych koncertów, gdzie w kameralnym gronie chwile pogadamy, zrobimy pamiątkowe zdjęcia i wspólnie nastroimy się na wieczorne granie" – zaczął post Podsiadło.
"I tak jak wiele razy przy naszych poprzednich trasach, także tym razem te zaproszenia na wyjątkowe spotkania będzie można wylicytować na charytatywnych aukcjach, a cały dochód zostanie przekazany na program 'Pajacyk' Polskiej Akcji Humanitarnej, który wspiera zdrowie psychiczne i prawidłowy rozwój dzieci, które tego potrzebują" – dodał. Do wylicytowania jest po 15 podwójnych zaproszeń.
Podsiadło: Po koncercie jestem przez godzinę otępiały
Przypomnijmy, że niedawno Dawid Podsiadło w jednym z odcinków podcastu, który prowadził z Radkiem Kotarskim, ujawnił, co dzieje się zazwyczaj za kulisami jego koncertów.
Na początku przyznał, że "odpowiedzialność za poprowadzenie takiego wydarzenia i stworzenie przyjemniej atmosfery jest dla niego naprawdę stresująca".
– Godzinę po koncercie jestem w dziwnym stanie takiego otępienia. Przez pierwsze dziesięć minut gadam non stop, krzycząc trochę, bo jestem ogłuszony. Gadam non stop, że "wow, wow, wow, ale super" albo "źle, źle, źle". Potem jak usiądę, to przez kolejne 40 minut słucham – nic nie mówię. Widzę się ze swoimi najbliższymi ludźmi, szukam w nich dumy ze mnie – wyznał.
Jesteś fanem/fanką Dawida Podsiadło? Sprawdź, czy pamiętasz teksty jego piosenek [QUIZ]
W dalszej części Podsiadło przyznał, że powrót po wszystkim do pustego mieszkania jest dla niego dołujący. – Przepaść pomiędzy takim tłumem, który skanduje twoje imię i świadomość, że przezywasz coś tak epickiego, a powrót do mieszkania, w którym spędzasz 90 procent swojego życia i zamawiasz maka o 2 w nocy, jest dziwna. Ten kontrast jest bardzo bolesny – mówił.
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.