Trybunał Konstytucyjny orzekł, że reorganizacja sądów rejonowych, wprowadzona przez ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina, jest zgodna z konstytucją. Wyrok był jednak niejednogłośny, czterech spośród 15 sędziów wyraziło zdanie odrębne.
W styczniu 2013 r., na mocy decyzji ministra Gowina, 79 najmniejszych sądów rejonowych zostało przekształconych w wydziały zamiejscowe większych jednostek. Gowin przekonuje, że wprowadzona przez niego reforma sądownictwa usprawni pracę sądów, odciążając sędziów z dużych miast. W zniesionych sądach rejonowych zatrudnionych było ponad 550 sędziów, którzy formalnie zostali przeniesieni do większych placówek.
Skargi na Prawo o ustroju sądów powszechnych, które umożliwia ministrowi sprawiedliwości tworzenie i likwidowane sądów w drodze rozporządzenia, złożyła grupa posłów (głównie członków PSL) oraz Krajowa Rada Sądownictwa. Autorzy skarg przekonują, że zapisy ustawy są niezgodne z konstytucją. Podczas rozprawy stanowiska Ministerstwa Sprawiedliwości bronili m.in. Prokurator Generalny, minister sprawiedliwości i marszałek Sejmu Ewa Kopacz.
Dzisiejsze orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego to dobra wiadomość dla Gowina, tym bardziej, że premier Donald Tusk powiedział wczoraj, iż uznanie Prawa o ustroju sądów powszechnych za niezgodne z ustawą zasadniczą byłoby "poważnym kłopotem" dla Gowina. Szef rządu zaznaczył jednak, że niekorzystny dla ministra wyrok nie skutkowałby jego zdymisjonowaniem.