Decyzja ministra sprawiedliwości Jarosława Gowina o likwidacji części sądów rejonowych spowodowała, że część sędziów w proteście chce przejść w stan spoczynku. Minister Gowin tłumi bunt nie pozwalając im odejść.
Prawo sędziów do przejścia stan w spoczynku gwarantuje konstytucja. Do 65. roku pobierają oni wówczas 100 proc. wynagrodzenia, a potem 65 proc. ostatniej pensji. Właśnie z takiego rozwiązania chcą skorzystać sędziowie, którzy sprzeciwiają się decyzji Jarosława Gowina o likwidacji 79 sądów rejonowych. Problem w tym, że każdorazowo zgodę na przejście w stan spoczynku musi wyrazić minister. Jak dotąd, odrzucił już 61 takich wniosków.
Sędziowie protestują, bo są zdania, że likwidacja części sądów wydłuży postępowania i wprowadzi chaos. Jak twierdzą, będą musieli kursować między miastami z aktami sądowymi. "Populizmem" nazywają z kolei argument oszczędności.