"Spokojnie, trwają prace". Sienkiewicz ujawnił, co się stanie po zmianie prezydenta

Rąbka tajemnicy w tej sprawie w poniedziałkowy wieczór uchylił Bartłomiej Sienkiewicz. – Spokojnie, trwają w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego prace nad nowym ładem medialnym. W tym roku jeszcze pewnie będzie opublikowany. Jak się zmieni prezydent, będzie uchwalone i podpisane – oznajmił były szef wspomnianego resortu podczas spotkania online z sympatykami Platformy Obywatelskiej.

Tymi informacjami Sienkiewicz podsumował pytania w sprawie kolejnego blamażu odpowiedzialnych za nadzór nad mediami instytucji, w których wciąż dominują ludzie kojarzeni z Prawem i Sprawiedliwością.

Wszakże przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji przegrał właśnie proces dotyczący rekordowo wysokiej kary, którą w ubiegłym roku nałożył na Radio ZET.

A to nie jedyne kłopoty Macieja Świrskiego, gdyż przedstawiciele Koalicji 15 października i jego zamierzają postawić przed Trybunałem Stanu. We wniosku, jaki już wkrótce ma trafić na biurko marszałka Sejmu Szymona Hołowni, autorzy wskazali aż jedenaście zarzutów.

Osobne problemy Świrski ma natomiast w związku z tym, że 17 regionalnych rozgłośni publicznych zarzuca KRRiT, iż nie otrzymują należnych im środków z abonamentu. Uruchomiły one w tej sprawie wspólną kampanię informacyjną.

A kto miałby być prezydentem podpisującym ustawy, o których wspomniał Bartłomiej Sienkiewicz? Z najnowszego sondażu wynika, że przynajmniej w pierwszej turze wyborów prezydenckich największym poparciem powinien cieszyć się reprezentant Koalicji Obywatelskiej.

Rafała Trzaskowskiego wskazało 29,6 proc. uczestników badania, jakie w połowie maja pracownia United Surveys przeprowadziła na zlecenie WP.pl. Szansę na wejście do drugiej tury miałby też Mateusz Morawiecki. Przedstawiciel PiS cieszy się aktualnie poparciem na poziomie 25,5 proc. i sporą przewagą nad kolejnymi politykami podejrzewanymi o prezydenckie ambicje.

QUIZ: Kto to powiedział - Kaczyński czy Tusk?

Szymon Hołownia z Trzeciej Drogi uzyskał 13,8 proc. głosów, Krzysztofa Bosaka z Konfederacji poparło 9,3 proc. badanych, a 4,4 proc. zadeklarowało oddanie głosu na Agnieszkę Dziemianowicz-Bąk z Lewicy.

Co ważne, duża grupa wyborców zgłosiła, że na rok przed wyborami prezydenckimi nie ma jeszcze wyrobionej opinii. Niezdecydowanych w sondażu United Surveys było aż 17,4 proc.