Prezydentura Andrzeja Dudy powoli dobiega końca. W 2025 roku ten polityk nie będzie mógł ubiegać się o kolejną kadencję. Mówi się, że po prawej stronie politycznej barykady do kandydowania mają przymierzać Mateusza Morawieckiego lub Dorotę Gawryluk. A na kogo tym razem postawi Koalicja Obywatelska? Głos w tej sprawie zabrał Donald Tusk.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Czy to premier spróbuje przesiąść się na fotel głowy państwa? Donald Tusk postanowił jednoznacznie przeciąć takie spekulacje. – Nie będę kandydował w wyborach prezydenckich – oznajmił podczas wywiadu udzielonego TVP Info.
– Jest cała grupa kandydatów zdeterminowanych, żeby walczyć o prezydenturę, a ja mam tutaj do wykonania naprawdę bardzo dużo roboty. I ani miesięcy, ani lat nie starczy, żeby to wszystko wysprzątać – dodał szef rządu w rozmowie z Justyną Dobrosz-Oracz.
Lider Koalicji Obywatelskiej zdradził, że byłby bardzo zadowolony, gdyby w wyborach prezydenckich w 2025 roku swoich sił ponownie spróbował Rafał Trzaskowski.
Tusk o wyborach prezydenckich 2025: Trzaskowski będzie miał moje pełne poparcie
Donald Tusk wyraził opinię, iż przebieg elekcji sprzed czterech lat był "w oczywisty sposób nieuczciwy". Premier zaznaczył, że nie jest to tylko jego prywatna ocena, ale podobne wnioski prezentowały w swoich raportach instytucje międzynarodowe.
– Mam przekonanie, że Rafał Trzaskowski ma wszystkie dane ku temu, żeby być dobrym prezydentem, ale wiem, że ma w sercu Warszawę i że ma też robotę do wykonania – mówił Tusk. – To będzie jego decyzja, ale jeśli się zdecyduje, będzie miał moje pełne wsparcie – podkreślił.
Kto wygra wybory prezydenckie? Trzaskowski i Morawiecki z szansami na drugą turę
Z najnowszego sondażu wynika, że w pierwszej turze wyborów prezydenckich największym poparciem powinien cieszyć się właśnie Rafał Trzaskowski. Reprezentanta KO wskazało 29,6 proc. uczestników badania, jakie w połowie maja pracownia United Surveys przeprowadziła na zlecenie WP.pl.
Szansę na wejście do drugiej tury miałby też Mateusz Morawiecki. Przedstawiciel PiS cieszy się poparciem na poziomie 25,5 proc. i sporą przewagą nad kolejnymi politykami podejrzewanymi o prezydenckie ambicje.
Szymon Hołownia z Trzeciej Drogi uzyskał 13,8 proc. wskazań, Krzysztofa Bosaka z Konfederacji poparło 9,3 proc. badanych, a 4,4 proc. zadeklarowało oddanie głosu na Agnieszkę Dziemianowicz-Bąk z Lewicy.
Co ważne, duża grupa wyborców zgłosiła, że na rok przed wyborami prezydenckimi nie ma jeszcze wyrobionej opinii. Niezdecydowanych w sondażu United Surveys było aż 17,4 proc.
Były premier złym kandydatem? "Różne scenariusze" w Zjednoczonej Prawicy
Jak wspominaliśmy w naTemat.pl, w sprawie wyborów prezydenckich dość zaskakujące głosy docierają z obozu Prawa i Sprawiedliwości, gdzie – choć uzyskuje on dobre wyniki w sondażach – wcale nie mają być pewni, że to Mateusz Morawiecki będzie najlepszym kandydatem. Rozważany ma być "plan B", w którym wspomina się o starcie dziennikarki Polsatu Doroty Gawryluk.
– Bierzemy pod uwagę różne scenariusze, na pewno przed Zjednoczoną Prawicą jeszcze wiele rozmów na ten temat. Nie jest wcale wykluczone, że w pierwszej turze wyborów prezydenckich każde ze współtworzących naszą koalicję środowisk wystawi własnego kandydata – zdradził w niedawnej rozmowie z cyklu #TYLKONATEMAT wiceszef klubu parlamentarnego PiS i prezes Stowarzyszenia OdNowa Marcin Ociepa.
Wykorzystano całą machinę państwową przeciwko niemu, więc jestem przekonany, że gdyby wybory były w pełni uczciwe, gdyby państwo zachowywało się neutralnie w czasie tych wyborów, to Rafał Trzaskowski byłby prezydentem.