nt_logo

Sprawa z fundacją Chajzera jeszcze poważniejsza? "Dyrektor usłyszał zarzuty defraudacji"

Weronika Tomaszewska

28 maja 2024, 14:39 · 2 minuty czytania
Wraca sprawa fundacji Filipa Chajzera. Z nowych doniesień portalu goniec.pl wynika, że dyrektor "Takiej Akcji" Krzysztof Ś. miał usłyszeć zarzut defraudacji 700 tys. złotych. Sam prezenter już udzielił komentarza w tej sprawie. Przyznał, że opuścił Polskę, ale jest do dyspozycji policji i prokuratury.


Sprawa z fundacją Chajzera jeszcze poważniejsza? "Dyrektor usłyszał zarzuty defraudacji"

Weronika Tomaszewska
28 maja 2024, 14:39 • 1 minuta czytania
Wraca sprawa fundacji Filipa Chajzera. Z nowych doniesień portalu goniec.pl wynika, że dyrektor "Takiej Akcji" Krzysztof Ś. miał usłyszeć zarzut defraudacji 700 tys. złotych. Sam prezenter już udzielił komentarza w tej sprawie. Przyznał, że opuścił Polskę, ale jest do dyspozycji policji i prokuratury.
Chajzer komentuje doniesienia o zarzutach dla dyrektora jego fundacji. fot. Artur Zawadzki/REPORTER

Od kilku dni media huczały o pani Monice Kozieł, która jest "matką chorego 7-letniego Oskara". Kobieta w rozmowie z dziennikarzami Gońca miała powiedzieć, że choć fundacja Filipa Chajzera wcześniej zebrała dla chłopca ponad milion zł i opłacała rozpoczętą przez niego terapię, to "miesiąc temu kolejne faktury przestały być regulowane".


Sam były prezenter i prezes fundacji zabrał głos. W chaotycznym oświadczeniu napisał m.in.: "Dzięki mojemu zaangażowaniu zebraliśmy grubo ponad milion złotych, jednak Pani Monika dalej potrzebowała trzech milionów. Kiedy pytałem – Po co, skoro są pieniądze na koncie? Słyszałem, że 'dziecko umiera'. Dziś słyszę to samo"

"W pewnym momencie zorientowałem się, że Fundacja, którą założyłem i oddałem do prowadzenia zaufanym wg mojego osądu ludziom, stała się Fundacją pomocy jednemu dziecku z wątpliwą dla mnie bazą do prowadzenia kolejnych akcji pomocowych" – dodał.

Dyrektor fundacji Chajzera z zarzutami? Dziennikarz komentuje

Tymczasem goniec.pl podaje, że "w prokuraturze nie toczy się żadne postępowanie dotyczące zbiórki na rzecz Oskara" za to problemy z prawem może mieć dyrektor wykonawczy "Takiej Akcji".

"Krzysztof Ś. usłyszał zarzuty przywłaszczenia ponad 700 tys. zł z konta fundacji Filipa Chajzera (...) Jak wynika z naszych ustaleń, Krzysztof Ś. jest jedyną osobą, która usłyszała zarzuty w postępowaniu prowadzonym przez poznańską prokuraturę" – czytamy.

Po tych doniesieniach z Chajzeram skontaktował się Pudelek.

– Szczerze, to jestem przeorany. Przeorany tysiącami wiadomości, w których ludzie piszą o mnie per "złodzieju" i "morderco". Że zaraz będę odpowiedzialny za śmierć dziecka, któremu, tak jak podejrzewałem – śmierć nie grozi, a dodatkowo mam zapłacić za bezsensowne leczenie pieniędzmi, z których moja fundacja została okradziona – wyznał.

Zaznaczył, że wyjechał z Polski, bo ma dosyć tych spraw. – Skala absurdu, w którym się znalazłem wynikająca tylko i wyłącznie z dobrych chęci i potrzeby niesienia pomocy już mnie przerosła. Wyjechałem z Polski i wrócę, jak będę chciał. Aktualnie kończę z pomocą komukolwiek poza sobą – stwierdziła.

QUIZ: Poznajesz bohaterów polskich seriali?

Na koniec dodał: – Kiedy wykryłem sprawę, niezwłocznie zgłosiłem ją do prokuratury. Zarówno w temacie zniknięcia pieniędzy z konta fundacji, jak i podejrzenia fraudu (oszustwa - przyp. red.) pani Moniki Kozieł. Jestem do pełnej dyspozycji prokuratury oraz policji.