13-latka urodziła w maju dziecko w Zatorze, podczas szkolnej wycieczki. Ta informacja obiegł całą Polskę i zszokowała Polaków. Z końcem miesiąca zdecydowano, co się stanie z noworodkiem. Opiekę nad maluszkiem powierzono babce dziewczynki.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
13-latka była w maju na wycieczce wraz z kolegami i koleżankami z klasy w Zatorze. Mieści się tam słynny park rozrywki. W naszym serwisie TopNewsy pisaliśmy, że w środę wieczorem (15 maja) źle się poczuła. Z łazienki ośrodka wypoczynkowego, w którym mieszkała z resztą dzieciaków, dobiegł krzyk. Dziewczynka zaczęła rodzić.
Wraca sprawa 13-letniej matki. Wiadomo, kto zaopiekuje się dzieckiem
Początkowo przy porodzie ważną rolę odegrała pracownica ośrodka. Potem do akcji wkroczył zespół ratownictwa medycznego, który przewiózł matkę i dziecko do Szpitala Powiatowego w Oświęcimiu. 13-latka tam pozostała, a noworodka przetransportowano do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie.
Jak podał z kolei "Fakt", 13-latka urodziła chłopczyka i nie był on wcześniakiem. Noworodek miał ważyć 3200 g.
Teraz Wirtualna Polska dowiedziała się, że sąd ustanowił tymczasową opiekę dla noworodka. "Sąd Rejonowy w Oświęcimiu w sprawie postanowieniem z dnia 17.05.2024 r. udzielił z urzędu zabezpieczenia w sprawie i sprawowanie pieczy faktycznej na czas trwania postępowania nad nowo narodzonym dzieckiem powierzył babce matki dziewczynki. Powyższą sprawę przekazał do Sądu Rejonowego w Sochaczewie" – przekazała sędzia Iwona Wiśniewska-Bartoszewska, cytowana przez serwis.
To dokładny cytat, ale do tego komunikatu wkradł się prawdopodobnie błąd. Wynika z niego, że dzieckiem miałaby się zająć prababcia dziewczynki, a więc praprababcia chłopczyka. Prawdopodobnie chodzi więc o babcię trzynastolatki, a więc prababcię dziecka.
Zarejestrowano też sprawę ws. ograniczenia władzy rodzicielskiej rodzicom 13-latki. To prawdopodobnie z tego powodu dzieckiem nie zajmie się mama dziewczynki, lecz jaj babcia.
Nieoficjalnie media ustaliły też, że ojcem dziecka może być 15-latek, mieszkający na tym samym osiedlu co 13-latka. Mieli znać się od jakiegoś czasu.
Sprawą 13-latki zajmują się też śledczy
Jeśli jednak ojciec dziecka jest pełnoletni, grozi mu pozbawienie wolności od 2 do 12 lat więzienia. Jeśli nie skończył jeszcze 17 lat, sprawą zajmie się sąd rodzinny.
Z ustaleń faktyoswiecim.pl wynika, że nikt z otoczenia dziewczynki nie wiedział, że była w ciąży. W sprawie głos wcześniej zabrał też ginekolog Jacek Tulimowski, z którym rozmawiał "Fakt". Medyk mówił o "szczęściu w nieszczęściu", że wszystko przebiegło bez większych problemów.
– Z jakiegoś powodu tak młode dziewczyny wypierają fakt ciąży. Może to też wynikać z niewiedzy. Nie kupują testów ciążowych. Ukrywają to przed najbliższymi, boją się konsekwencji. Niestety, niektóre liczą na to, że ciąża się poroni – stwierdził ginekolog.
Nastoletnie matki za wszelką cenę chcą ukryć ciążę, stąd wiele z nich niestety nawet nie chodzi do lekarza. – Jeśli niepełnoletnia w ciąży chce pójść do ginekologa, to musi jej towarzyszyć opiekun prawny. A to wiąże się z tym, że trzeba wcześniej mu powiedzieć o ciąży. Tego dziewczyny się boją i często nie idą do lekarza. Nie prowadzą ciąży, nie robią nic. Trafiają do szpitala, jak coś złego zaczyna się dziać w trakcie ciąży lub dochodzi do porodu – zauważył lekarz.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.