nt_logo

Polska firma płaci pensję zwolnionym pracownikom, aż znajdą nowe zajęcie. Jak widać – tak też można

Piotr Brzózka

07 czerwca 2024, 16:53 · 2 minuty czytania
Rozstając się z pracodawcą, wiele osób przeżywa prawdziwy dramat. W niektórych branżach poszukiwania kolejnego zajęcia mogą trwać dłuższą chwilę. A przecież trzeba regulować rachunki, płacić raty kredytu. Okazuje się, że jest w Polsce firma, która pomaga byłym pracownikom przejść przez ten trudny czas. Jej szef deklaruje opłacanie pensji do czasu znalezienia nowej roboty. Niemożliwe? A jednak.


Polska firma płaci pensję zwolnionym pracownikom, aż znajdą nowe zajęcie. Jak widać – tak też można

Piotr Brzózka
07 czerwca 2024, 16:53 • 1 minuta czytania
Rozstając się z pracodawcą, wiele osób przeżywa prawdziwy dramat. W niektórych branżach poszukiwania kolejnego zajęcia mogą trwać dłuższą chwilę. A przecież trzeba regulować rachunki, płacić raty kredytu. Okazuje się, że jest w Polsce firma, która pomaga byłym pracownikom przejść przez ten trudny czas. Jej szef deklaruje opłacanie pensji do czasu znalezienia nowej roboty. Niemożliwe? A jednak.
Brand24 płaci pracownikom, aż nie znajdą nowej pracy Fot. Pixabay, Product dots/YouTube (print screen)

Rzeszowska Agencja Rozwoju Regionalnego wraz Podkarpackim Parkiem Naukowo-Technologicznym Aeropolis zorganizowały festiwal dla startupów i inwestorów Carpathian Startup Fest 2024.


W imprezie udział wziął między innymi Michał Sadowski, CEO firmy Brand24. W rozmowie z Mają Małyską z Product dots opowiedział on o różnych aspektach funkcjonowania na rynku, w tym między innymi o trudnych sytuacjach związanych z odejściami z pracy. Wypowiedział słowa, które dla wielu mogą być dużym zaskoczeniem.

"W Brand24 mamy zasadę, że jeśli rozstajemy się z pracownikiem, niezależnie z jakiego powodu, to do momentu znalezienia przez niego nowego zatrudnienia płacimy mu wynagrodzenie i wspieramy w poszukiwaniach" – streściła wypowiedź Sadowskiego Maja Małyska w serwisie LinkedIn. I dodała od siebie: "WOW! Takie podejście to jest chyba zupełnie nowy standard na rynku?"

Jedna z użytkowniczek portalu skomentowała: "Wow, i to się dopiero nazywa benefit:), a tak serio bardzo niespotykana postawa na naszym rynku pracy, gratulacje!". Ktoś inny dodał: "Bardzo odważne podejście. Ciekawe jak działa long-term".

W tej firmie płacą pensje, aż zwolniony pracownik znajdzie nowe zajęcie

W rozmowie, która odbyła się w ramach Carpathian Startup Fest 2024, Michał Sadowski napomknął, że spotka się czasem z founderami (założycielami startupów), którzy przechodzą trudne chwile i pytają, "jak to ogarnąć", jak przeprowadzić zwolnienia.

– Zawsze tłumaczę, że dla mnie kluczem były personalne rozmowy z każdą z osób i zadbanie o tych, którzy odchodzą bardziej niż o tych, którzy zostają – powiedział Sadowski. – I jest tak w zasadzie zawsze u nas, że jeśli się z kimś rozstajemy, niezależnie od tego, czy jest to wina tej osoby, czy nasza, nawet jeśli ktoś przeskrobie coś grubo, mówimy: dopóki nie znajdziesz pracy, będziemy ci płacić pensję. Nie chciałbym, żeby ludzie mieli problem ze spłatą kredytu hipotecznego.

Sztuczna inteligencja największym wydarzeniem od czasu pojawienia się Internetu. Ale nikt pracy przez AI nie straci

Brand24 jest polską firmą działającą w branży informatycznej. Jej najbardziej znanym produktem jest narzędzie monitoringu Internetu i mediów społecznościowych.

Rok temu, w maju 2023 roku, na portalu Wyborcza.biz ukazał się obszerny wywiad z Michałem Sadowskim, w którym wyjaśnił on między innymi, dlaczego o swoich pracownikach pisze "Załoga" wielką literą. To z szacunku do nich.

W tej samej rozmowie powiedział też, że rewolucja związana z rozwojem sztucznej inteligencji jest "największym wydarzeniem od czasu premiery iPhone'a, a może nawet pojawienia się internetu". Zapewnił przy tym: – W Brand24 nikt nie straci pracy ze względu na AI. Postrzegamy to jako szansę na robienie jeszcze lepiej, jeszcze więcej, a nie okazję do cięcia kosztów.

Czytaj także: https://natemat.pl/122349,michal-sadowski-z-brand-24-zarzadzam-firma-warta-kilkadziesiat-milionow-ale-znam-swoje-miejsce-w-szeregu