"To wyobrażenie nie ma nic wspólnego z prawdą historyczną i dlatego musi zostać potępione i odrzucone" – napisał do szefa niemieckiej telewizji ZDF prezes TVP Juliusz Braun. To reakcja na emisję serialu "Nasze matki, nasi ojcowie", w którym przedstawiono żołnierzy Armii Krajowej jako osoby kierujące się nienawiścią i pogardą dla Żydów.
Trzyodcinkowy film "Nasze matki, nasi ojcowie" wyemitowany w ubiegłym tygodniu na antenie ZDF oburzył Juliusza Brauna. Jak napisał prezes TVP w liście do szefa niemieckiej telewizji, wyobrażenie żołnierzy AK jako antysemitów "nie ma nic wspólnego z prawdą historyczną".
Zdaniem Brauna twórcy filmu za bardzo uprościli polski wątek. "To nie przystoi tak poważnej stacji, jaką jest zaprzyjaźniona ZDF" – zwrócił uwagę szef Telewizji Polskiej.
W sprawie filmu "Nasze matki, nasi ojcowie" zaprotestował także Światowy Związek Żołnierzy Armii Krajowej. "Mamy prawo i obowiązek domagać się poszanowania faktów i nie zastępowania ich reżyserskimi konfabulacjami, zwłaszcza przy wydarzeniach związanych z II wojną światową" – napisał do ZDF.
Serial ZDF to nie jedyny problem polskiej telewizji publicznej. Okazało się bowiem, że choć wpływy z abonamentu wzrosły w ubiegłym roku aż o 24 proc., TVP wciąż notuje setki milionów straty.
Na okupowanych przez Niemcy ziemiach polskich najmniejsza pomoc na rzecz Żydów karana była śmiercią. Mimo to wielu Polaków zdecydowała się nieść taką pomoc, zaś Armia Krajowa była nawet do tego zobowiązana przez władze Polskiego Państwa Podziemnego. Gdy tylko to było możliwe, AK bezwzględnie karała tych, którzy wspierali Niemców w realizacji zbrodniczego planu Zagłady Żydów. Tymczasem z serialu wyłania się przeciwny, całkowicie fałszywy obraz.