
Sobota (8 czerwca) upłynęła pod znakiem finału kobiecego turnieju Roland Garros 2024. Iga Świątek pokonała w nim Włoszkę Jasmine Paolini 6:2, 6:1. Dla Polki to już czwarty tytuł mistrzyni French Open (a trzeci z rzędu).
W Paryżu triumfowała w 2020, 2022 i w 2023 roku. – To była Świątek w najlepszym wydaniu, na najwyższym poziomie – podsumował komentujący jej ostatni mecz w Eurosporcie 1 Dawid Celt.
Teraz tenisistka ma już na swoim koncie pięć tytułów wielkoszlemowych, czym zrównała się z Marią Szarapową.
Iga Świątek po wygranej w Paryżu. Odmieniony "look" tenisistki
"Większego wyzwania niż to chyba nie ma… Żeby pozostać zdyscyplinowaną na tak wiele tygodni, skupić się na właściwych rzeczach, na byciu tu i teraz. I w tym samym czasie cieszyć się życiem, być szczęśliwą i zadowoloną z siebie. Jestem tak dumna z siebie, wdzięczna mojemu zespołowi, rodzinie, wdzięczna za całe Wasze wsparcie, za kibicowanie mi. No i chcę to powiedzieć na głos: TO BYŁO COŚ Z INNEJ PLANETY" – napisała Świątek po wygranej.
Dzień po zwycięstwie, w niedzielę 9 czerwca, zapozowała przed obiektywami aparatów z pucharem. Na tę okazję wybrała galowy strój: biały elegancki top, granatowe spodnie, a całą stylizację dopełniły czerwone szpilki i wyrazisty makijaż.
Odmieniony wygląd Igi Świątek spotkał się z masą pozytywnych komentarzy. "Wyglądasz tak francusko i szykownie"; "Królowa jest tylko jedna. Brawo Iga"; "Królowa Paryża"; "Piękna mistrzyni"; "Co za biceps"; "Wyglądasz po królewsku"; "Czerwone usta powalają"; "Czy to naprawdę Iga?" – czytamy pod postem.
Dodajmy, że tenisistka coraz chętnie pokazuje się nie tylko w sportowym wydaniu. Ostatnio została nawet ambasadorką jednej z marek kosmetycznych i to jako pierwsza Polka.
"Zostałam pierwszą ambasadorką Lancôme w Polsce i pierwszą przedstawicielką świata sportu w gronie ich ambasadorek na całym świecie. A być w gronie tak utalentowanych i inspirujących kobiet, jak Julia Roberts czy Zendaya... No to jest coś" – ogłosiła w połowie kwietnia Świątek.
Zobacz także