logo
Wynik Trzeciej Drogi w wyborach do PE. Szymon Hołownia mówi, co zawiniło Fot. Filip Naumienko/REPORTER
Reklama.

Trzecia Droga, czyli koalicja Polski 2050 Szymona Hołowni oraz Polskiego Stronnictwa Ludowego, zajęła dopiero czwarte miejsce w niedzielnych wyborach do Parlamentu Europejskiego, w dodatku notując bardzo słaby wynik – zaledwie 6,91 proc. To przeszło dwa razy gorzej, niż październikowych wyborach do Sejmu (14,40 proc.), a także znacznie poniżej najbardziej pesymistycznych sondaży publikowanych w ostatnich tygodniach.

W poniedziałek, już po ogłoszeniu oficjalnych danych przez Państwową Komisję Wyborczą, to wątpliwie osiągnięcie skomentował w serwisie X marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Jego zdaniem zawiniła... silna polaryzacja polskiej sceny politycznej, zdominowanej przez dwa najsilniejsze ugrupowana, a więc – w domyśle – Koalicję Obywatelską oraz Prawo i Sprawiedliwość.

"Dziękuję za każdy głos na PL 2050 i Trzecią Drogę. To nie jest wynik, z którego jestem zadowolony. W agresywnej, spolaryzowanej kampanii, w której liczyło się tylko to, która partia wygra, nie było miejsca na rozmowę o ludziach, o rozwiązaniach dla rozwoju Polski. Dlatego połowa wyborców z października została w domu. Wracamy do pracy" – napisał Hołownia.

Hołownia liczył, że wynik Trzeciej Drogi będzie lepszy

Szymon Hołownia ma za sobą ciężki wieczór i jeszcze cięższy poranek. Powodów do radości nie miał już w niedzielę, gdy o godzinie 21:00 podano wstępne wyniki sondażowe. Z badania exit poll wynikało, że Trzecia Droga zdobyła głosy 8,2 proc. wyborców, co już wtedy przekładało się na skromny stan posiadania w Parlamencie Europejskim.

– Widzimy dziś, że zapewne będziemy mieć 4 europosłów, natomiast doświadczenie z ostatnich dwóch wyborów uczy, że z naszym wynikiem trzeba jeszcze poczekać. Ten oficjalny zwykle okazuje się lepszy niż ten, który wynika z badań exit poll. Procent, półtora procent więcej oznaczałoby dla nas kolejny mandat. Liczmy, że z tej czwórki zrobi się pięć, a może i sześć – tak Szymon Hołownia starał się podtrzymywać swoich ludzi na duchu podczas wieczoru wyborczego.

Sonda

Czy słaby wynik Trzeciej Drogi może doprowadzić do jej rozpadu?

1482 odpowiedzi

Rano miało być lepiej, okazało się jednak, że jest gorzej. Po podliczeniu wszystkich głosów wynik Trzeciej Drogi – tym razem już oficjalny – zmalał do 6,91 proc. A mandatów będzie nie 4, ani tym bardziej 5 lub 6, a zaledwie 3.

Tylko 813 tysięcy głosów na Trzecią Drogę

W tym miejscu warto rzucić okiem na liczby bezwzględne, które w przypadku Trzeciej Drogi wyglądają jeszcze gorzej, niż dane procentowe.

Podczas październikowych wyborów do Sejmu głos na tę formację oddało 3 110 670 wyborców. 9 czerwca okazało się, że elektorat ten stopniał do 813 238 osób, bo tylko tyle skreśliło na listach nazwiska kandydatów TD. To oznacza odpływ na poziomie 2,3 miliona osób w ciągu zaledwie 8 miesięcy.

Oczywiście w dużej mierze wynika to z dużo mniejszej frekwencji, nie mniej zauważyć należy, że w wyborach do PE Trzecia Droga uzyskała realnie 26,1 proc. głosów w porównaniu z październikiem 2023 roku.

Czytaj także: