Ostre spięcie na treningu reprezentacji Niemiec. Musiał interweniować jeden z trenerów
Marek Deryło
11 czerwca 2024, 18:29·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 11 czerwca 2024, 18:29
Na treningu reprezentacji Niemiec doszło do przepychanek pomiędzy obrońcą Antonio Rüdigerem a napastnikiem Niclasem Füllkrugiem. Całe zdarzenie uchwyciły kamery niemieckich mediów, które śledzą przygotowania gospodarzy tegorocznego Euro 2024.
Reklama.
Reklama.
Do nietypowej sytuacji, ale też niebezpiecznie rokującego starcia, doszło w poniedziałek, w trakcie publicznego treningu niemieckiej kadry. "Bild" donosi, iż Rüdiger bardzo agresywnie zachowywał się wobec Füllkruga. Faulował, "ściągał reprezentacyjnego kolegę w dół", słowem – mógł go porządnie zdenerwować. I zdenerwował.
Ostre spięcie Antonio Rüdigera i Niclasa Füllkruga podczas treningu Niemców
Füllkrug, napastnik Borussii Dortmund, w końcu odpowiedział takim samym zachowaniem. Piłkarze zaczęli się szarpać, ale szybko wkroczył między nich jeden z asystentów głównego trenera.
Atmosfera jeszcze przez długi czas była podobno toksyczna. "Bild" podkreśla, że obaj piłkarze znają się bardzo dobrze jeszcze z czasów młodzieżowych. A polski portal Realmadryt.pl przypomina (Rüdiger to obrońca "Królewskich"), że "Füllkrug powiedział niegdyś, że Antonio jest jednym z jego najlepszych kolegów z kadry".
Dodajmy też, że 1 czerwca ci dwaj piłkarze stali naprzeciwko siebie w finale Ligi Mistrzów. Real Madryt pokonał Borussię Dortmund 2:0 i hiszpańska ekipa sięgnęła po puchar Europy.
Niemcy przed Euro 2024. W jakiej są formie?
Niemcy – jako gospodarz Euro 2024 – rozegrają pierwszy mecz turnieju. Ich rywalem w piątek 14 czerwca będzie Szkocja (godz. 21:00). W grupie A grają jeszcze reprezentacje Węgier i Szwajcarii.
Według "superkomputera" serwisu Opta Analyst szanse Niemców na sukces podczas Euro są całkiem spore. Wyższe prawdopodobieństwo triumfu przypisano w tej symulacji tylko Anglikom i Francuzom.
Czytaj także:
Jednak niemieccy kibice raczej nie patrzą z takim optymizmem na swoją drużynę. Wciąż mają w pamięci traumatyczny ubiegły rok i porażki z Polską, Kolumbią i Japonią (1:4). Trzy przegrane z rzędu i dymisja trenera Hansiego Flicka we wrześniu. A to nie koniec, w listopadzie nadeszły porażki z Turcją i Austrią. Dla tak potężnej piłkarsko nacji takie wyniki to koszmar.
Obecny rok jest już lepszy – Julian Nagelsmann opanował pożar – niemniej sama gra naszych sąsiadów zza Odry jeszcze nie zachwyca. Oczywiście duże wrażenie musiały zrobić na kibicach zwycięstwa z Holandią i Francją w marcu, ale czerwcowe mecze towarzyskie już tak dobre dla Niemców nie były. Remis z Ukrainą 0:0 i wygrana 2:1 z Grecją (decydująca bramka w 89. minucie) nikogo porwać nie mogły.