
Seria dziwnych zdarzeń w stolicy. W warszawskich szpitalach w dziwnych okolicznościach miało umrzeć już kilka osób. Schemat jest nietypowy. Policja łapie półnagą, agresywną osobę, prawdopodobnie po zażyciu narkotyków i odstawia do szpitala. Po jakimś czasie pacjent umiera.
Jak donosi RMF FM, na terenie Warszawy w ostatnim czasie doszło do kilku bardzo podobnych sytuacji. Agresywni i półnadzy ludzie, będący prawdopodobnie pod wpływem narkotyków, byli zatrzymywani i przewożeni do szpitali. W każdym z tych przypadków po pewnym czasie stwierdzano zgon.
Jeden z takich przypadków bada aktualnie warszawska prokuratura. Chodzi o mężczyznę, który został zatrzymany w zeszłą sobotę na Ochocie. Jak pisze RMF24.pl, miał on być bardzo pobudzony i agresywny.
Czy zdarza ci się spotykać na ulicy osoby agresywne, pobudzone, pod wpływem narkotyków?
261 odpowiedzi
Policjanci dostali zgłoszenie o godz. 2:30. Na miejscu zastali półnagiego mężczyznę, który nie stosował się do wydawanych przez nich poleceń. Potraktowali go gazem i z trudem zakuli w kajdanki, po czym wezwali pogotowie. To zawiozło pacjenta do szpitala psychiatrycznego, gdzie podano mu leki na uspokojenie. Chwilę później mężczyzna przestał oddychać i pomimo reanimacji zmarł.
Cała sytuacja była dynamiczna, zgon pacjenta stwierdzono przed godziną piątą rano w sobotę. Wiele wskazuje na to, że mężczyzna był pod wpływem narkotyków.
– Istnieje podejrzenie, iż mężczyzna mógł znajdować się pod wpływem nieustalonych – powiedział RMF FM Piotr Skiba, rzecznik prokuratora okręgowego w Warszawie.
Bezpośrednia przyczyna śmierci mężczyzny zostanie ustalona po sekcji zwłok i badaniach toksykologicznych.
Fentanyl już zabija w Polsce
Nie wiadomo na razie, dlaczego półnadzy ludzie umierają w warszawskich szpitalach. Wiadomo za to, że mamy już pierwsze ofiary fentanylu. Ten niezwykle groźny narkotyk działa jednak inaczej. On uspokaja, nierzadko śmiertelnie. Osoby, które go zażyją, mogą po prostu przestać oddychać.
To syntetyczny opioid przypominający morfinę. Jest tylko jedna różnica. Jego działanie jest od niej aż 100 razy silniejsze. Co więcej, fentanyl jest około 50 razy silniejszy od heroiny.
W ostatnich dniach wyciekło nagranie, które pokazuje dwóch mężczyzn na jednej z ulic w Poznaniu. Zachowanie obu z nich wskazywało właśnie na zażycie tego opioidu.
Do nielegalnego obrotu "narkotykiem zombie" dochodzi najczęściej przez kradzieże leku zawierającego tę substancję lub poprzez wystawianie fałszywych recept. Policja nie wyklucza także, że za rozpowszechnianiem opioidu dochodzi w wyniku działań przemytników.
W rozmowie z Polsat News do niepokojących incydentów z udziałem fentanylu odniosła się Izabela Leszczyna. Ministra zdrowia stwierdziła, że drogę do nadużyć w kupowaniu opioidów otworzyło powstanie tzw. receptomatów.
– Niestety, nie zostały wprowadzone do porządku prawnego w sposób na tyle szczelny, żebyśmy nie musieli tego poprawiać – powiedziała, a następnie poinformowała o krokach podjętych przez rząd.
– Dwa miesiące temu poleciłam zespołowi Ministerstwa Zdrowia opracowanie zasad, definicji np. tego, czym jest badanie przy teleporadzie, bo niestety PiS tego nie zrobiło – dodała.
Zobacz także
