Beata Kempa postanowiła twórczo skorzystać z nieskrępowanej swobody, jaką daje język polski w formułowaniu myśli. Polityczka Suwerennej Polski zamieściła w swoich mediach społecznościowych wpis, w którym z polotem zmiksowała sprawę brutalnej napaści na Polkę w Rzymie z... rządami Donalda Tuska w Polsce. Nie da się? No to zobaczcie sami.
Reklama.
Reklama.
"Polka brutalnie zaatakowana w Rzymie. Jeszcze trochę nieudolnych rządów Tuska - mistrza w robieniu wody z mózgu rękoma równie nieudolnych ministrów i Polki nie będą bezpieczne w Polsce. Liczy się tylko jego osobista kariera, PR, zadymy, mściwe i prymitywne posunięcia wobec opozycji, groźne decyzje wobec edukacji naszych dzieci i wnuków czy zagrożenie dla bytu rodzin." – napisała Beata Kempa w serwisie X.
Polityczka kończąca swoją karierę w Parlamencie Europejskim (nie uzyskała mandatu w ostatnich wyborach) przestrzegła też rodaczki: "Wielki Manipulant. Z takim Premierem my kobiety, nie możemy czuć się bezpiecznie".
Brutalny napad na polską turystkę w Rzymie
Jak pisaliśmy w naTemat, w rzymskiej dzielnicy San Lorenzo, nazywanej "Dzikim Zachodem" Wiecznego Miasta, doszło do napadu na turystkę z Polski. Złodziej próbował zabrać kobiecie torebkę. Użył scyzoryka, którym zamierzał przeciąć pasek. Ponieważ 34-latka postawiła skuteczny opór, napastnik dźgnął ją nożem w palec, a następnie uciekł z miejsca zdarzenia.
Sprawę obficie relacjonowały polskie i włoskie media. W sobotę (22.06) portal gazety "La Repubblica" opublikował nagranie wykonane tuż po napadzie. Widać na nim, że kobieta klęczy na ziemi, a pod jej nogami widać krople krwi. Do przerażonej turystki podchodzą trzy osoby, starają się pomóc, pytają co się wydarzyło i dokąd zbiegł sprawca.
Filmik ten zamieścił też instagramowy profil Resist San Lorenzo. W komentarzach do nagrania Włosi wyrazili swoje oburzenie całą sytuacją. "San Lorenzo to ziemie pozostawiona sama sobie. Władze muszą interweniować"; "Biedna kobieta"; "Brak mi słów. Współczuję tej dziewczynie. Może się to przydarzyć każdemu z nas" – można było przeczytać.
Co ma Donald Tusk wspólnego z napadem na Polkę w Rzymie?
Wracając do wpisu Beaty Kempy: co Donald Tusk może mieć wspólnego z kryminalnym zajściem w cieszącej się złą sławą dzielnicy Rzymu? Jak można było połączyć to zajście z tyradą na temat polskiej polityki? To samo pytanie zadają sobie internauci komentujący słowa "ziobrystki". Jak łatwo się domyślić – srogo jej przy tym cisnąc.
Piotr Szumlewicz, szef związku zawodowego Alternatywa napisał w serwisie X: "Tusk odpowiada za to, że ktoś zaatakował Polkę w Rzymie? Czy Pani ma wszystkie klepki na swoim miejscu?".
W podobnym tonie wypowiedziało się wiele innych osób. Oto kilka tylko wybranych cytatów. "Za każdym razem gdy coś piszesz. Uprawiasz gwałt na intelekcie polskich mądrych kobiet i to jest obrzydliwe"; "Szanowna Pani… Czy Pani przypadkiem sufit na łeb się nie spadł?. Gdzie Rzym, a gdzie Tusk?!? Są granice debilnej propagandy. Proszę chociaż ciut siebie szanować …"; "Polka zaatakowana w Rzymie bo Beata Kempa w Polsce nie umyła włosów".