Skiba w jednym z najnowszych wywiadów wspomina, że "miał wiele rozpraw sądowych za czasów PiS". – Pięć procesów sądowych z Jackiem Kurskim, z dawną TVP, także z twórcami filmu – z panem Latkowskim – wymieniał w rozmowie z Plejadą.
– Wszystkie procesy wygrałem we wszystkich instancjach i we wszystkich tych procesach sąd przyznał mi rację, że miałem prawo do takich opinii, jakie wyrażałem właśnie w mediach społecznościowych – zaznaczył.
Quiz: Rozpoznasz kadr z kultowych seriali PRL?
1 / 15 Na początek coś prostego: z jakiego serialu pochodzi ten kadr?
Skiba szykuje się do kolejnego procesu
Okazuje się, że lider Big Cyc znów stanie przed sądem. – Tym razem już niepolityczny – chodzi o słowa piosenki. Już niebawem – 2 lipca mam rozprawę. Właśnie wtedy ujawnię, o co chodzi. Będzie to ciekawy proces – wyznał.
Krzysztof Skiba
Najgłośniejsze procesy Skiby
Jeden z najgłośniejszych procesów Skiby w ostatnim czasie dotyczył jego słów o TVP i Jacku Kurskim (ówczesnym prezesie) po zabójstwie Pawła Adamowicza. Muzyk na antenie Polsat News powiedział, że "media publiczne szczuły na prezydenta Gdańska i oto mamy tego efekty".
Lider grupy Big Cyc napisał także w mediach społecznościowych komentarz o tym, że moralną winę za to morderstwo ponosi prezes TVP Jacek Kurski i dziennikarze stacji, "którzy urządzili nagonkę medialną i rozkręcili kampanię nienawiści w stosunku do śp. prezydenta".
Lubisz piosenki zespołu Big Cyc?
170 odpowiedzi
Telewizja Polska pozwała za to artystę, żądając przeprosin i wpłaty 25 tys. zł na rzecz Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Ostatecznie wyrok zapadł na korzyść Skiby.
Innym razem gwiazdor sądził się z Sylwestrem Latkowskim. Dziennikarz nakręcił film dokumentalny "Nic się nie stało", w którym opowiedział o seks-skandalach związanych z sopocką "Zatoką sztuki". W produkcji padło wiele znanych nazwisk, w tym także Skiby.
"Sąd Apelacyjny uznał, że w sposób rażący naruszono moje prawa do dobrego wizerunku, pomawiając mnie bez żadnych dowodów. Co najbardziej zabawne, prawnicy TVP bronili się, mówiąc, że nie zrozumiałem filmu, gdyż w tym filmie nie ma żadnych sugestii, abym miał coś wspólnego z opisywaną aferą" – przekazał po latach na Instagramie muzyk.
W związku z tą sprawą TVP musiało przeprosić piosenkarza i zapłacić odszkodowanie finansowe (70 tys. zł).
Zobacz także