Jak zwracają uwagę komentarzy serwisu, Janusz Korwin-Mikke niedawno sam otwarcie przyznał, że Ruch Narodowy chce zniszczyć. W jaki sposób? Lider Kongresu Nowej Prawicy wymyślił taktykę, która zakłada, iż członkowie KNP powinni założyć kilka nowych ugrupowań, które miałby oferować program zachęcający do poparcia go przez obecnych zwolenników narodowców. "Chcę rozbić ruch narodowy – bo jeśli nie powstaną partie: narodowo-liberalna (jak przedwojenne Stronnictwo Narodowe, ze śp. Romanem Dmowskim i takimi tuzami ekonomii jak śp. Adam Heydel, śp. Roman Rybarski i śp. Edward Taylor) i narodowo-socjalistyczna – niech będzie „Narodowo-Radykalna”… (jak przedwojenne ONR-ABC, ONR-„Falanga” czy „Grupa Kowalskiego-Giertycha”, z hasłami populistycznymi) – to ruch narodowy będzie sparaliżowany, jak przed wojną, wewnętrznymi zasadniczymi sporami, a skończy się i tak (jak przed wojną…) zmarginalizowaniem i rozpadem" - pisał w felietonie dla
"Najwyższego Czasu!".