
Reklama.
Gdy papież Franciszek przejmował Tron Piotrowy wszyscy zastanawiali się, czy za jego zaskakującą skromnością i niekonwencjonalnym zachowaniem wobec wiernych stoi także chęć zmian w Watykanie. Gdy w Polsce skupiano się na fascynacji zachowaniem nowego Ojca Świętego, watykaniści zza granicy podkreślali, że ocena tego rozpoczynającego się pontyfikatu będzie zależała głównie od tego, czy Franciszek rozliczy Kurię Rzymską z szeregu skandali finansowych i obyczajowych. Dziś wiemy już, że choć personalia nowych hierarchów zarządzających Kurią nie są podawane z dnia na dzień, to papież zapowiedział właśnie za Spiżową Bramą gruntowną reformę.
Watykaniści podkreślają, że papież Franciszek nie zamieszkał wciąż w papieskich apartamentach i woli skromne mieszkanie w Domu Św. Marty, gdyż bardziej ceni sobie kontakt ze zwykłymi księżmi niż hierarchami, których na co dzień spotyka się w Kurii. "To papież niewygodny. W Watykanie otaczają go należnym szacunkiem jako nowego szefa. Ale jego upór, by zachowywać się jak 'biskup ubogi', zaczyna drażnić co bardziej konserwatywnych prałatów" - pisze ceniony włoski znawca watykańskiej polityki Marco Politi. John Allen, który z Watykanu donosi o najważniejszych wydarzeniach dla amerykańskich mediów, twierdzi tymczasem, że część hierarchów przerażonych nowymi zwyczajami papieża Franciszka zmusiło się do zdjęcia złotych krzyży. Najbardziej dbający o swoje posady postanowili nawet zrezygnować z limuzyny z szoferem.
Media katolickie w Argentynie, które najlepiej znały przecież kard. Jorge Mario Bergoglio, twierdzą tymczasem, że właśnie wszystkie te niby niewiele znaczące gesty są najlepszą zapowiedzią tego, że wkrótce skończy się papieska wyrozumiałość wobec watykańskich urzędników i paraliżującej także Stolicę Apostolską biurokracji. Według włoskich mediów, choć papież Franciszek nie podjął jeszcze najważniejszych decyzji dotyczących zmian kadrowych w Kurii Rzymskiej, to w ostatnich tygodniach prowadzi w tej sprawie konsultacje z kardynałami, którzy przed konklawe najgłośniej krytykowali skompromitowane kościelne instytucje.
Policzone są podobno losy kard. Tarcisio Bertone, czyli dotychczasowego sekretarza stanu Stolicy Apostolskiej. Dla pragnących reform hierarchów skupionych wokół nowego papieża to właśnie on uosabia wszystkie skandale i spiski wśród najważniejszych ludzi Kościoła katolickiego, które wyszły na jaw w ostatnich latach. W Rzymie dobrze nie mówiło się już o zaufanym Jana Pawła II, poprzedniku Bertone, czyli kard. Angelo Sodano, ale na stylu zarządzania Kurią, którzy przyjął Bertone suchej nitki nie zostawiają nawet inni kardynałowie.
Jak papież Franciszek może odmienić watykańskie urzędy? Wielu watykanistów spodziewa się, że receptą na kryzys Kurii będzie umiędzynarodowienie jej kadr. Dziś większość najważniejszych urzędników to bowiem Włosi. Tymczasem konsultacje, które w sprawie reform Franciszek ma prowadzić z kardynałami Markiem Ouelletem z Kanady i Joao Brazem de Avizem z Brazylii mają dowodzić, iż wkrótce odpowiedzialność z Kurię zostanie rozdzielona pomiędzy kompetentnych duchownych z całego świata.