"Gazeta Wyborcza" dowiedziała się, że podczas spotkania Mateusza Morawieckiego i Giorgi Meloni 17 czerwca, były szef rządu miał nalegał, żeby rząd Meloni nie wydał tzw. agrément Ryszardowi Schnepfowi. Ma on zostać ambasadorem Polski we Włoszech.
– Nie spotkałem się z sytuacją, by polityk opozycji wykorzystywał w tak destrukcyjny sposób swoje kontakty międzynarodowe. To sabotaż – powiedział "GW" jeden z polskich dyplomatów znający kulisy sprawy.
Włoskie źródła przekazały natomiast gazecie, iż Meloni odmówiła, a o sprawie poinformowała swój MSZ i kancelarię prezydenta Sergia Mattarellę (to oni akredytują ambasadorów). Agrément dla Schnepfa wydano w zeszłym tygodniu.
W PiS chcieliby utrącić również kandydaturę senatora Bogdana Klicha na ambasadora w USA. Obwiniają go bowiem o katastrofę smoleńską (Klich był w 2010 roku ministrem obrony).
"Politycy PiS i urzędnicy prezydenta w rozmowach z politykami Partii Republikańskiej przekonują, że kandydaturę Klicha należy utrącić dla dobra relacji polsko-amerykańskich" – dowiedział się Bartosz Wieliński z "GW".
PiS ma także mieć w planach, aby w tym przypadku przeciągnąć procedury w Sejmie aż do wyborów w USA. W PiS liczą, że wygra Donald Trump i uda się przekonać jego otoczenie, aby poproszono Warszawę o inną kandydaturę.
– Mało realny scenariusz. Nowy szef placówki ma pojechać do Waszyngtonu jeszcze latem – stwierdziło jednak nasze źródło w MSZ w rozmowie z "GW".
Obsada placówki dyplomatycznej w Waszyngtonie budzi emocje od kilku miesięcy. Marek Magierowski, który jest obecnie ambasadorem, nie jest bowiem "zwykłym" dyplomatą. W przeszłości był on bardzo bliskim współpracownikiem Andrzeja Dudy, zajmując stanowisko dyrektora biura prasowego Kancelarii Prezydenta. Przed wyjazdem do USA w 2021 roku był ambasadorem w Izraelu.
Jego nazwisko było głośno wymieniane podczas marcowej próby sił pomiędzy Pałacem Prezydenckim i rządem, kiedy to szef MSZ Radosław Sikorski podjął decyzję o odwołaniu 50 polskich ambasadorów. Wówczas "Gazeta Wyborcza" donosiła, iż Andrzej Duda oprotestował listę zmian szykowanych przez Sikorskiego, chcąc zachować wpływ na kluczowe z jego punktu widzenia placówki.
W grze było również stanowisko zajmowane przez Magierowskiego, przy czym dopływające informacje w tej sprawie były niejasne i sprzeczne. Jak wtedy pisaliśmy w naTemat, wstępne ustalenia Dudy z Tuskiem i Sikorskim miały zakładać zachowanie Krzysztofa Szczerskiego na placówce przy ONZ, a także trzech innych ambasadorów.