nt_logo

Fundacja Chajzera znów oskarżana o brak wypłat pieniędzy. Dziennikarz komentuje sprawę

Weronika Tomaszewska

12 lipca 2024, 15:27 · 2 minuty czytania
O kłopotach fundacji Filipa Chajzera jest głośno już od kilku tygodni. Najpierw matka chorego dziecka zarzuciła brak wypłat ze zbiórki, a potem okazało się, że dyrektor wykonawczy Krzysztof Ś. usłyszał zarzut przywłaszczenia pieniędzy z konta "Takiej akcji". Tymczasem pojawiły się kolejne oskarżenia wobec organizacji. Jak zareagował na nie Chajzer?


Fundacja Chajzera znów oskarżana o brak wypłat pieniędzy. Dziennikarz komentuje sprawę

Weronika Tomaszewska
12 lipca 2024, 15:27 • 1 minuta czytania
O kłopotach fundacji Filipa Chajzera jest głośno już od kilku tygodni. Najpierw matka chorego dziecka zarzuciła brak wypłat ze zbiórki, a potem okazało się, że dyrektor wykonawczy Krzysztof Ś. usłyszał zarzut przywłaszczenia pieniędzy z konta "Takiej akcji". Tymczasem pojawiły się kolejne oskarżenia wobec organizacji. Jak zareagował na nie Chajzer?
Filip Chajzer znów ma kłopoty. Fot. Pawel Wodzynski/East News

Przypomnijmy, że w maju wybuchła niemała afera. Goniec.pl podał, że choć fundacja Filipa Chajzera pomagała wcześniej choremu synowi pani Moniki Kozieł, to nagle "kolejne faktury za terapię, którą rozpoczął 7-latek, przestały być regulowane".


Były prezenter zabrał wówczas głos w social mediach. Przedstawił swoją wersję wydarzeń i zasugerował, że mocno zawiódł się na ludziach, którzy działali w imieniu jego organizacji.

Niedługo później wyszło na jaw, że "w prokuraturze nie toczy się żadne postępowanie dotyczące zbiórki na rzecz chłopca", za to problemy z prawem może mieć dyrektor wykonawczy "Takiej Akcji".

"Krzysztof Ś. usłyszał zarzuty przywłaszczenia ponad 700 tys. zł z konta fundacji Filipa Chajzera (...) Jak wynika z naszych ustaleń, Krzysztof Ś. jest jedyną osobą, która usłyszała zarzuty w postępowaniu prowadzonym przez poznańską prokuraturę" – czytaliśmy.

Kolejne oskarżenia wobec fundacji Chajzera

Tymczasem wspomniany portal dotarł do relacji rodziny kolejnego podopiecznego, który ma guza mózgu. – Jesteśmy jednymi z tych, którzy nie otrzymali żadnych pieniędzy. Prawdę mówiąc, czekałam na kontakt ze strony prokuratury, pani reprezentującej fundację bądź też pana Chajzera. Niestety. Smutne to i bardzo słabe –powiedziała mama chorego, ale nie przedstawiła się z imienia i nazwiska.

Będąc podopiecznym, mój syn zasługuje chyba na słowo wyjaśnienia, co tak właściwie się stało i czy ma szanse na to, żeby ćwierć miliona złotych wpłacone dla niego przez dobrych ludzi trafiło na jego leczenie – dodała.

Quiz: Gwiazdy kiedyś vs. dziś. Sprawdź, czy rozpoznasz te znane twarze z archiwalnych zdjęć

Co na to Filip Chajzer? W obliczu problemów finansowych przyznał, że "sprawa jest bardzo trudna". – Ciężko to komentować jeśli wypowiedź jest anonimowa. Nie mam jak tego sprawdzić. Sprawę nieprawidłowości, a mówiąc wprost – zniknięcia pieniędzy z konta fundacji odkryłem w zeszłym roku i osobiście zgłosiłem do prokuratury – powiedział w rozmowie z Pudelkiem i zaznaczył, że sprawa jest w toku, a on stawia się na kolejne przesłuchania.