nt_logo

Alec Baldwin usłyszał decyzję sądu w sprawie zastrzelenia operatorki. Zalał się łzami

Ola Gersz

13 lipca 2024, 12:38 · 3 minuty czytania
Alec Baldwin rozpłakał się i odetchnął z ulgą w sądzie w Nowym Meksyku, gdy umorzono głośną sprawę o nieumyślne spowodowanie śmierci Halyny Hutchins, operatorki filmu "Rust". Kobieta zginęła, kiedy aktor postrzelił ją z broni, która powinna być atrapą. Powód umorzenia procesu to rażące zaniedbania prokuratury, a sędzia Mary Marlowe Sommer nie kryła irytacji.


Alec Baldwin usłyszał decyzję sądu w sprawie zastrzelenia operatorki. Zalał się łzami

Ola Gersz
13 lipca 2024, 12:38 • 1 minuta czytania
Alec Baldwin rozpłakał się i odetchnął z ulgą w sądzie w Nowym Meksyku, gdy umorzono głośną sprawę o nieumyślne spowodowanie śmierci Halyny Hutchins, operatorki filmu "Rust". Kobieta zginęła, kiedy aktor postrzelił ją z broni, która powinna być atrapą. Powód umorzenia procesu to rażące zaniedbania prokuratury, a sędzia Mary Marlowe Sommer nie kryła irytacji.
Umorzono proces Aleca Baldwina. Fot. Ramsay De Give/Associated Press/East News // Eddie Moore/Associated Press/East News

Do tragicznego zdarzenia na planie "Rust" doszło pod koniec października 2021 roku. Według ostatecznej wersji zdarzeń Alec Baldwin otrzymał od asystenta reżysera broń, która z niewyjaśnionych przyczyn była załadowana ostrą amunicją. Aktor utrzymywał, że nie był tego świadomy (sądził, że trzyma w dłoniach rekwizyt), więc zacząć ćwiczyć tzw. ciąg krzyżowy, aż w końcu oddał strzał.


Pocisk trafił operatorkę Halynę Hutchins w klatkę piersiową. Po trzech minutach od incydentu na plan filmowy przyjechała ekipa ratunkowa. Operatorkę przetransportowano helikopterem do pobliskiego szpitala w Albuquerque. Niestety pochodząca z Ukrainy 42-latka zmarła, pozostawiła małego syna.

Sąd umorzył sprawę Aleca Baldwina w sprawie śmierci Halyny Hutchins na planie filmu "Rust"

We wtorek (9 lipca) w Santa Fe w Nowym Meksyku rozpoczął się proces sądowy, który miał ustalić, czy Alec Baldwin jest współodpowiedzialny za nieumyślne spowodowanie śmierci Halyny Hutchins. Aktorowi groziło 18 miesięcy pozbawienia wolności. Wcześniej jego prawnicy złożyli wniosek o oddalenie zarzutów, ale nie został on przyjęty przez sędzię Mary Marlowe Sommer.

W piątek Marlowe Sommer ogłosiła ostateczną decyzję: proces Aleca Baldwina został umorzony. Powód? Prokuratura nie przekazała obronie nabojów, które mogły rzucić nowe światło na sprawę. Prawnicy aktora domagali się umorzenia, mówili o celowym zatajeniu dowodów.

Sędzia przyznała im rację: jej zdaniem ze strony prokuratury doszło do rażących zaniedbań. – Państwo jest winne z powodu niedostarczenia materiałów dowodowych obronie. Oddalenie sprawy jest uzasadnione – orzekła.

Marlowe Sommer dodała, że zgodnie z prawem Baldwin nie może być ponownie sądzony za to samo przewinienie. Wyraźnie zaznaczyła również, że jest oburzona zachowaniem prokuratury. – Jeśli to postępowanie nie było w zlej wierze, to z pewnością było jej tak bliskie, że aż czuć spaleniznę – powiedziała sędzia.

Po ogłoszeniu decyzji przez Mary Marlowe Sommer na sali sądowej słychać było zduszone okrzyki ludzi. Alec Baldwin rozpłakał się, jego żona Hilaria również miała łzy w oczach. Para przytuliła się, po czym opuściła budynek sądu, weszła do swojego samochodu i odjechała. Aktor, który wcześniej przyjął gratulacje od obrony i swoich przyjaciół, nie zwrócił się do mediów na zewnątrz.

– To była katastrofa dla systemu sądownictwa w Nowym Meksyku – powiedział w rozmowie z "Variety" John Day, prawnik i lokalny komentator prawny. – Dostali ogromne fundusze publiczne na prowadzenie tej sprawy. I oto co się z tym stało. To była absolutna katastrofa – dodał, nawiązując do zaniedbań prokuratury.

Dodajmy, że Erlinda Johnson, jedna z prokuratorek, zrezygnowała w piątek z prowadzenia sprawy w związku z zamieszaniem wokół dowodów. Kari Morrissey, główna prokuratorka, powiedziała jednak po rozprawie, że nie zgadza się z Mary Marlowe Sommer, ale szanuje decyzję sądu.

Jestem rozczarowana, ponieważ uważam, że obrońcy źle zinterpretowali znaczenie dowodów. Zrobiliśmy wszystko, co było w ludzkiej mocy, aby oddać sprawiedliwość Halynie i jej rodzinie. Jesteśmy dumni z naszej pracy – powiedziała.

Rusznikarka skazana ws. śmierci Halyny Hutchins

W marcu bieżącego roku rusznikarka (specjalistka od broni na planie) Hanna Gutierrez-Reed została uznana za winną w sprawie śmierci Hutchins. Ławnicy stwierdzili, że to niedopatrzenie 26-letniej kobiety doprowadziło do tragedii podczas zdjęć do "Rust".

Kobieta domagała się wyroku w zawieszeniu, ale z rozmów telefonicznych Gutierrez Reed z aresztu wynikało, że nie okazuje ona skruchy i nadal obwinia o wypadek innych, w tym Aleca Baldwina, producentów filmowych i ratowników, którzy opiekowali się Hutchins po postrzeleniu. Nazwała również przysięgłych "idiotami" i wygłaszała obraźliwe uwagi na temat sędzi i prokuratorki.

Marlowe Sommer ostatecznie stwierdziła, że owe rozmowy dowodzą, że Gutiereez Reed nie zasługuje na wyrok w zawieszeniu i odrzuciła wniosek skazanej. Dodała, że w żadnym momencie procesu Gutierrez Reed nie powiedziała, że żałuje tego, co zrobiła. W kwietniu rusznikarkę skazano na 18 miesięcy pozbawienia wolności.

– Ty sama zmieniłaś bezpieczną broń w broń śmiercionośną. Gdyby nie ty, pani Hutchins wciąż by żyła, mąż miałby swoją partnerkę, a mały chłopiec matkę – powiedziała sędzia Mary Marlowe Sommer podczas odczytywania wyroku.

Czytaj także: https://natemat.pl/552098,wypadek-na-planie-filmu-rust-rusznikarka-skazana-na-18-mies-wiezienia