Szczery wywiad Baldwina. Opowiedział o okolicznościach tragedii na planie filmu "Rust"
redakcja naTemat
02 grudnia 2021, 10:30·3 minuty czytania
Publikacja artykułu: 02 grudnia 2021, 10:30
Alec Baldwin udzielił obszernego wywiadu dziennikarzowi ABC. Rozmowa dotyczyła tragicznego wypadku, do którego doszło na planie filmu "Rust". Wywiad trwał niemal 1,5 h, a aktor odpowiedział na niewygodne pytania.
Reklama.
Alec Baldwin na planie filmu "Rust" postrzelił dwie osoby
Do wypadku na planie westernu "Rust" kręconego w Nowym Meksyku doszło pod koniec października. W jego wyniku Alec Baldwinpostrzelił dwie osoby: reżysera Joela Souzę oraz operatorkę Halynę Hutchins. Ten pierwszy trafił do szpitala, z którego po jakimś czasie wyszedł. Niestety, 42-letnia kobieta zmarła na miejscu.
W ciągu ostatniego miesiąca do mediów przedostawały się kolejne doniesienia na temat okoliczności tragedii. Zgodnie z informacjami, do których udało się dotrzeć AMC, na planie poza ślepakami znajdowała się też ostra amunicja.
Z kolei reżyser filmu Joel Souza, który również został postrzelony przez Baldwina, w rozmowie z amerykańskimi mediami zdradził, że do wypadku doszło, gdy aktor ćwiczył tzw. ciąg krzyżowy.
– Alec Baldwin siedział w kościele i ćwiczył z bronią tzw. ciąg krzyżowy. (...) nagle usłyszałem coś, co brzmiało jak bicz, a potem głośny trzask – relacjonował reżyser.
Baldwin po wypadku zamieścił emocjonalny wpis w swoich mediach społecznościowych. "Nie ma słów, które opisałyby mój szok i smutek w związku z tragicznym wypadkiem, w którym życie straciła Halyna Hutchins – żona, matka, uwielbiana przez wszystkich koleżanka" – napisał na swoim profilu na Twitterze.
Rodzina zmarłej aktorki (a przynajmniej jej ojciec) nie ma jednak żalu do Baldwina. – Ja nie winię Aleca Baldwina. Odpowiedzialność spoczywa na ludziach zajmujących się rekwizytami – powiedział w rozmowie z tabloidem "The Sun".
Alec Baldwin udzielił wywiadu ABC
Alec Baldwin właśnie udzielił obszernego wywiadu dziennikarzowi ABC George'owi Stephanopoulosowi, który trwał 80 minut. Reporter zdradził, że Baldwin był "zdruzgotany", ale "bardzo szczery i otwarty".
– To był najbardziej intensywny wywiad, z tysięcy jakie przeprowadziłem w ciągu ostatnich 20 lat – zrelacjonował Stephanopoulos po rozmowie z Baldwinem.
Aktor stwierdził, że nie oddał strzału w kierunku Hutchins i Souzy. – Nigdy nie wycelowałbym broni w nikogo i nie pociągnąłbym za spust. Nigdy – zaręczał. Nie powiedział jednak, jak to się stało, że broń wystrzeliła.
Stephanopoulos zapytał go też, w jaki sposób prawdziwa amunicja znalazła się na planie. – Nie mam pojęcia. Ktoś załadował ostrą amunicję do broni, która nawet nie miała być na terenie posiadłości – wyznał.
Przypomnimy, że do błędu w sztuce przyznał się asystent reżysera. David Halls miał podać broń Baldwinowi, zapewniając, że jest "zimna", czyli niezaładowana ostrymi nabojami. Halls wyznał, że rewolwer otrzymał od niedoświadczonej zbrojmistrzyni Hanny Gutierrez-Reed. Sam nie sprawdził dokładnie otrzymanego od niej pistoletu.
W sprawie tragicznego wypadku na planie "Rust" wciąż trwa śledztwo. Na chwilę obecną nikomu nie postawiono zarzutów kryminalnych.
Posłuchaj "naTemat codziennie". Skrót dnia w mniej niż 5 minut