nt_logo

Obejrzałam konferencję Chajzera, żebyście wy nie musieli. Teraz żałuję, że to włączyłam

Weronika Tomaszewska

16 lipca 2024, 10:29 · 3 minuty czytania
Filip Chajzer wchodzi do freak-fightów. Na najbliższej gali Fame MMA ma zawalczyć ze znanym youtuberem Gimperem. W poniedziałkowy wieczór (15 lipca) odbyła się konferencja prasowa federacji. Obejrzałam ją, żebyście wy nie musieli. Oto jak wypadł na niej były prezenter.


Obejrzałam konferencję Chajzera, żebyście wy nie musieli. Teraz żałuję, że to włączyłam

Weronika Tomaszewska
16 lipca 2024, 10:29 • 1 minuta czytania
Filip Chajzer wchodzi do freak-fightów. Na najbliższej gali Fame MMA ma zawalczyć ze znanym youtuberem Gimperem. W poniedziałkowy wieczór (15 lipca) odbyła się konferencja prasowa federacji. Obejrzałam ją, żebyście wy nie musieli. Oto jak wypadł na niej były prezenter.
Filip Chajzer zawalczy w Fame MMA. Fot. YouTube / Fame MMA

O tym, że Filip Chajzer chce zawalczyć we freakach, mówiło się już od pewnego czasu. Zaczepiał nawet słynnego Książula, ale ten nie był zainteresowany walką na tego typu wydarzeniach.


Teraz już wiadomo, z kim gwiazdor zwierzy się 31 sierpnia na PGE Narodowym. Po drugiej stronie oktagonu stanie Tomasz "Gimper" Działowy.

Chajzer na konferencji Fame

Przed 22. galą Fame MMA zorganizowano konferencję. Pojawili się na niej wszyscy zawodnicy. Nie zabrakło oczywiście Chajzera. Były prezenter TVN w pewnym momencie przejął mikrofon.

– To, co powiem, będzie dla mnie bardzo ważne. Po tym moje życie już nigdy nie będzie takie samo. Tego będzie dużo, ale wiem, że powinienem. Chcę stanąć w prawdzie – stwierdził. I nagle zaczął mówić o swoim nałogu...

Byłem ćpunem. Waliłem kokę, hardkorowo. W najtrudniejszym momencie co sześć minut. Taki był interwał. Każda sekunda staje się wiecznością. Słuchajcie, to jest totalne gówno. Jestem tutaj po to, żeby powiedzieć, że to nie jest walka z przeciwnikiem. To jest walka o siebie, o nowe życie.Filip Chazjer

– Nie brałem koki w klubach, imprezach. Nie. To było w smutku, przy zasłoniętych żaluzjach. Jestem tu po to, żeby powiedzieć dzieciakom – nie dotykajcie tego szajsu! – kontynuował swoją "przemowę".

W dalszej części wspomniał, że pisze książkę o swoim uzależnieniu.

– Piszę o tym książkę. Nazywa się "Kokaina. Szczęście w kresce". Ta książka powinna być przeczytana przez każdego, kto chce zrobić swoją pierwszą i być może ostatnią, a ta ostatnia będzie tuż przed śmiercią, bo to się tak kończy. 80 proc. ląduje w piachu, 20 proc. wychodzi. Ja z tego wyszedłem i jestem wdzięczny Fame MMA i tobie Gimper, że zgodziłeś się na tę walkę, bardzo dziękuję. Ale to dalej nie jest walka z tobą, tylko z samym sobą – przekonywał.

Zwrócił się też do osób, które obecnie zażywają narkotyki. – Jeśli myślicie, że jesteście zaj***ci, że kupiliście sobie biały worek z tym g***em, że macie na to kasę, to nie. To was wykończy prędzej czy później – skwitował.

Oni też mieli swoje "pięć minut". Rozpoznasz tych celebrytów po jednym kadrze? [QUIZ]

Ponadto 39-latek przekazał bukiet kwiatów swojemu przeciwnikowi, aby ten podarował go swojej dziewczynie, która miała urodziny. Gimper nie zamierzał jednak kontynuować tej cukierkowej oprawy. Wbił szpilę Chajzerowi.

Zarzucił mu, że "wszędzie wciska reklamę". Przytoczył jeden z ostatnich postów, w którym były prezenter pochwalił się, że pojechał do chorego chłopaka do szpitala ze swoim kebabem, a na koniec wpisu zareklamował rozpoczęcie dostaw w swoim nowym biznesie...

Chajzer mocno się tłumaczył, sugerując, że... jego kebab jest uzdrawiający. – Wszystko siedzi w głowie. To wszystko jest mental – powtarzał. Potem na halę wszedł Marcin Najman.

– A ty co się śmiejesz? Czym ty się w ogóle zajmujesz? Kręcisz kebaby, czy kręcisz lody k***a? Bo się ciężko k***a dowiedzieć z mediów, czym ty się k***a zajmujesz – zwrócił się do Chajzera. – Ale zazdrościsz, czy o ch*j ci chodzi? – zareagował sam zainteresowany i na tym w sumie wątek się zakończył.

Chajzer wpadł w paszczę lwa. Teraz to dopiero zacznie się hejt...

Ledwo przebrnęłam przez to wejście Najmana na konferencji Fame. Moje oczy i uszy krwawiły. Nie oglądam tego typu rozrywki, ale byłam ciekawa, jak wypadł Chajzer...

Moim zdaniem on tam nie pasuje. Próbował nie używać wulgaryzmów, nauczać o szacunku i hejcie – ale średnio mu to wychodziło, chyba po prostu pomylił miejsca.

Ludzie się tam wyzywają, podkręcają afery i próbują nakręcać do walki. Pożywka dla hejtu i hejterów idealna. A przecież Chajzer tak bardzo ma go już dość i wie, że to hejt niszczył mu życie niejeden raz.

Ale – jak to się czasem mówi – jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o... pieniądze. Gimper w pewnym momencie zasugerował, że chyba wie, dlaczego Chajzer wszedł do freak-fightów. – Chce zmonetyzować tę nienawiść ludzi do siebie – stwierdził.

Chajzer na te słowa zareagował bardzo wymownie: mocno się wyprostował, lekko uśmiechnął i powiedział: – No i spoko. To wszystko w temacie...