Michał "Misiek" Koterski przed laty był uzależniony od alkoholu i narkotyków. Udało mu się jednak pokonać nałogi. Dziś otwarcie mówi o walce, którą przebył. Ostatnio ujawnił też, przez jakie piekło przechodziła jego mama, gdy on był "na samym dnie". – Już tylko czekała na telefon, kiedy usłyszy w słuchawce: "Pani Iwono, pani syn nie żyje" – opowiada aktor.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Michał Koterski jest jednym z najpopularniejszych polskich aktorów. Zagrał w takich filmach jak: "Ajlawju", "Dzień świra" czy "Wszyscy jesteśmy Chrystusami". Prywatnie jest synem reżysera Marka Koterskiego. Jego mamą jest natomiast Iwona Ciesielska.
"Misiek" ma za sobą trudną przeszłość. Już jako nastolatek sięgnął po narkotyki i alkohol. Skończyło się to mocnym uzależnieniem. W końcu Koterski trafił na terapię. Jego walka z nałogami trwała długie lata. Opisał ją w swojej autobiografii "To już moje ostatnie życie".
Ostatnio udzielił też wywiadu Kubie Jankowskiemu z kanału youtubowego Balans. W pewnym momencie poruszył wątek swojej mamy. W pewnym momencie było z nim tak źle, aż rodzicielka zaczęła wątpić, czy w ogóle przeżyje.
– Moja mama mi się przyznała, że w pewnym momencie tak się poddała, że już tylko czekała na telefon, kiedy usłyszy w słuchawce: "Pani Iwono, pani syn nie żyje" – powiedział Koterski.
Zna wiele przypadków osób z ośrodków uzależnień, które nie przeżyły. To dlatego cieszy się z miejsca, do którego dziś dotarł.
– Jestem w tym małym procencie szczęściarzy, którzy przeżyli. 95 procent ludzi, których spotkałem w ośrodkach na swojej drodze, nie przeżyło. Niektórzy są w zakładach zamkniętych, albo dogorywają na ulicach, albo w kryminałach. (...) Teraz troszczę się jak o jajko o to moje życie – przyznał.
Szerokim echem odbiło się też inne zwierzenie Koterskiego
Koterski wziął ślub ze swoją ukochaną Marceliną Leszczak. Para doczekała się też syna Fryderyka. – Dzisiaj jestem szczęśliwym rodzicem. Jeśli miałbym powiedzieć – mój największy sukces, to jest to, że mój syn Fryderyk urodził się jako pierwszy Koterski w trzeźwej rodzinie. Przełamał sztafetę pokoleń – zwrócił uwagę.
Quiz: Dokończysz fragment hitu?
– Nie jest tajemnicą, że mój ojciec też jest doświadczony chorobą alkoholową. Dzisiaj już nie pije 20 parę lat. Jego ojciec, mój dziadek, zapił się, nigdy go nie poznałem, a mój Fryderyk urodził się w trzeźwej rodzinie, bezpiecznej, niedoświadczonej tym piekłem alkoholizmu – powiedział na antenie TVP.
Dodajmy, że Misiek Koterski jest wolny od uzależnień już od blisko dekady.
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.