Prezydentura Andrzeja Dudy dobiega końca. W 2025 roku Polacy wybiorą nową głowę państwa. W PiS, jak donosiły już nieraz media, mają mieć jednak problem z kandydatem na ten urząd. Ostatnio pojawiły się doniesienia, że w partii Jarosława Kaczyńskiego nie wykluczają Zbigniewa Boguckiego. Głos w sprawie zabrał właśnie były wiceszef MSZ Paweł Jabłoński.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
W czwartek w programie WP "Tłit" były wiceszef MSZ, a obecnie poseł PiS Paweł Jabłoński został zapytany, jak idzie Prawu i Sprawiedliwości szukanie kandydata na prezydenta.
PiS ma już kandydata na prezydenta? Jest nowe nazwisko
– Ten proces cały czas trwa i zbliża się do końca. Jesteśmy w takiej fazie, że jeszcze zbyt wcześnie, żeby mówić o nazwisku kandydata, ale spokojnie, myślę, że parę tygodni minie i ta informacja zostanie przedstawiona – odpowiedział Jabłoński.
Wówczas został dopytany, czy na tej krótkiej liście kandydatów na kandydata jest nazwisko Zbigniewa Boguckiego. To były wojewoda zachodniopomorski i poseł PiS.
– Proszę mnie zwolnić z wypowiadania się na ten temat, bo nie jestem członkiem gremium, które podejmuje tę decyzję, więc moja wiedza w tej sprawie nie jest pełna. Mogę powiedzieć o Zbigniewie Boguckim, że jest to świetny poseł, był świetnym wojewodą. To również doskonały prawnik i świetnie się sprawdza jako funkcjonariusz publiczny, którym dzisiaj jest i na pewno mogę o nim mówić w samych superlatywach – skwitował to były wiceszef MSZ.
Lepiej w tej kwestii idzie KO, które najpewniej będzie reprezentował obecny prezydent Warszawy. – Ponieważ ta data ma nas nieść, pomyślcie o tym, co może się wydarzyć za rok. Za rok możemy się spotkać w tym samym miejscu i cały ten proces dokona się. Jest szansa na to, że będziemy mieli poważnego prezydenta! Kogoś, kto jest szanowany na świecie, kogoś, kto jest traktowany serio – powiedział na wiecu przed wyborami do PEprezydent stolicy Rafał Trzaskowski.
KO zapewne wystawi Rafała Trzaskowskiego
Wtedy tłum mu przerwał i zaczął skandować: "Rafał, Rafał". – Mamy wszyscy szanse na to, że dokończy się ten proces zmian, który rozpoczął się 15 października, że zadbamy o to, żeby demokracja była w Polsce zabezpieczona, żeby sądy były niezależne, żeby media były wolne. Żeby prawa kobiet były przestrzegane! Zadbamy o to, żeby głos Polski był słyszalny jeszcze bardziej – kontynuował wówczas Trzaskowski.
Przypomnijmy, że już wiadomo też, że na pewno nie będzie w tych wyborach kandydować premier Donald Tusk. – Nie będę kandydował w wyborach prezydenckich – oznajmił niedawno podczas wywiadu udzielonego TVP Info.
– Jest cała grupa kandydatów zdeterminowanych, żeby walczyć o prezydenturę, a ja mam tutaj do wykonania naprawdę bardzo dużo roboty. I ani miesięcy, ani lat nie starczy, żeby to wszystko wysprzątać – dodał szef rządu.
Absolwentka dziennikarstwa na UMCS i Uniwersytecie Warszawskim. Przez kilka lat związana z Polską Agencją Prasową. Obecnie reporterka newsowa w naTemat.pl.