Kim Dzong Un i jego generałowie od kilku tygodni grożą Stanom Zjednoczonym i ich sojusznikom odwetowym atakiem atomowym
Kim Dzong Un i jego generałowie od kilku tygodni grożą Stanom Zjednoczonym i ich sojusznikom odwetowym atakiem atomowym Fot. afpfr / youtube.com

Korea Północna ogłosiła, że uruchomi wszystkie elementy Ośrodka Badań Jądrowych w Jongbjon, które zostały wygaszone na mocy porozumienia międzynarodowego z 2007 r. Krok ten ma wzmocnić północnokoreańskie siły atomowe "pod względem liczebnym i jakościowym".

REKLAMA
Reaktor w ośrodku Jongbjon został wygaszony na mocy porozumienia zawartego w 2007 r. przez Koreę Północną, Stany Zjednoczone, Koreę Południową, Chiny, Rosję i Japonię. W zamian za zamknięcie instalacji atomowych Pjongjang otrzymywał pomoc gospodarczą od swojego południowego sąsiada. Swoistym symbolem tej umowy było wysadzenie w 2008 r. chłodni kominowej w ośrodku w Jongbjon.
Siegfried Hecker - amerykański fizyk, który w 2010 r. został dopuszczony do północnokoreańskich instalacji atomowych - stwierdził, że ośrodek w Jongbjon może wznowić produkcję plutonu w ciągu ok. sześciu miesięcy. Poza plutonem w Jongbjon produkowany może być także uran. Korea Północna najprawdopodobniej wykorzystuje te materiały do konstruowania broni atomowej. Ostatni test bomby nuklearnej Pjongjang przeprowadził w lutym tego roku.
Decyzja o wznowieniu prac w ośrodku w Jongbjon jest następnym krokiem zaostrzającym kryzys dyplomatyczny, który rozwinął się na Półwyspie Koreańskim w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Po przeprowadzeniu przez Koreę Północną ostatniej próby atomowej ONZ nałożyła na państwo Kim Dzong Una kolejne sankcje. Następnie Pjongjang zerwał wszystkie traktaty o nieagresji, jakie łączyły go z Koreą Południową, i zaczął informować o postawieniu w stan gotowości swoich rakiet balistycznych i artylerii.
Konflikt dodatkowo zaogniają coroczne manewry sił Stanów Zjednoczonych i Korei Południowej. Na Półwysep Koreański poleciały m.in. amerykańskie bombowce B-52 i B-2 (zdolne do przenoszenia bomb atomowych) i myśliwce przewagi powietrznej F-22. Ponadto Waszyngton wysłał tam okręt wyposażony w system Aegis, przy pomocy którego można niszczyć wrogie rakiety. Rzecznik Białego Domu Jay Carney powiedział, że choć Korea Północna posługuje się ostrą retoryką, to do tej pory nie zauważono wzmożonej aktywności jej armii.
Źródło: BBC