Na igrzyskach pojawił się siatkarz skazany za gwałt. Tak zareagowali kibice
redakcja naTemat
28 lipca 2024, 12:46·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 28 lipca 2024, 12:46
Skazany za gwałt na 12-letniej dziewczynce Steven van de Velde zadebiutował w siatkówce plażowej na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Jego start jest zgodny z prawem, ale publiczność nie miała wątpliwości, że nie powinno go tam być. Jego obecności towarzyszyło głośne buczenie.
Reklama.
Reklama.
Jak podaje BBC Sport, Steven van de Velde został skazany na cztery lata więzienia w 2016 roku. Wyrok dotyczył trzykrotnego gwałtu na 12-letniej Brytyjce. Sportowiec odsiedział tylko rok.
Holandia wysłała na igrzyska sportowca z wyrokiem za gwałt na dziecku
– Znamy jego historię. Został skazany zgodnie z angielskim prawem i odbył karę. Od tamtej pory jesteśmy w stałym kontakcie ze Stevenem – tłumaczył wcześniej Michel Everaert, dyrektor generalny holenderskiej federacji. Jednak Holender wywalczył kwalifikację olimpijską, więc jego start jest zgodny z przepisami.
Steven van de Velde oraz jego partner sportowy Matthew Immers zajmują 10. miejsce w światowym rankingu w tej dyscyplinie. W pierwszym meczu na igrzyskach przegrali jednak 2:1 z Włochami Alexem Ranghierim i Adrianem Carambulą.
Jego start jednak nie podoba się kibicom w Paryżu. Jego widok wywołał głośnie buczenie na trybunach.
Jeszcze przed samym meczem pojawiła się petycja, aby go wykluczyć ze sportowej rywalizacji. Zebrano 90 000 podpisów przed pierwszym meczem. Jego start w igrzyskach spotkał się również z krytyką ze strony organizacji kobiecych i obrońców praw człowieka.
Kibice, którzy przed meczem rozmawiali z reporterem BBC Sport, również byli zdania, że nie powinien on brać udziału w zawodach.
Holender wznowił karierę sportową w 2017 roku
Jeden z brytyjskich fanów powiedział: – Był uczciwy w tej sprawie i odsiedział swój wyrok, ale osobiście uważam, że mogli podjąć inną decyzję. – Jestem bardzo zdumiony. Nie powinno mu się pozwolić na grę – stwierdził inny z pytanych.
Nie wszyscy byli takiego zdania. Kibic z Holandii uznał, że sportowiec, "został ukarany i może kontynuować swoje życie jak każdy inny".
Gdy Van de Velde wraz z resztą swojej reprezentacji przybył do Paryża, towarzyszyły mu dodatkowe środki bezpieczeństwa.
BBC podaje również, że Van de Velde powrócił do gry w 2017 roku. Holenderski Komitet Olimpijski (NOC) poinformował, że spełnił on wytyczne Holenderskiej Federacji Piłki Siatkowej (NeVoBo) dotyczące wznowienia rywalizacji przez sportowców po skazaniu.
Narodowy Komitet Olimpijski poinformował także, że Van de Velde wrócił na boisko "po przejściu specjalistycznego programu leczenia".