nt_logo

Ziobro miał wielkie plany polityczne? Jego kolega zdradził, co przerwała choroba

Natalia Kamińska

29 lipca 2024, 20:50 · 2 minuty czytania
Zbigniew Ziobro choruje od jakiegoś czasu na raka przełyku. Jak się okazuje, gdyby nie ta choroba mógłby wystartować nawet w wyborach prezydenckich. Tak przynajmniej twierdzi jego partyjny kolega Mariusz Gosek.


Ziobro miał wielkie plany polityczne? Jego kolega zdradził, co przerwała choroba

Natalia Kamińska
29 lipca 2024, 20:50 • 1 minuta czytania
Zbigniew Ziobro choruje od jakiegoś czasu na raka przełyku. Jak się okazuje, gdyby nie ta choroba mógłby wystartować nawet w wyborach prezydenckich. Tak przynajmniej twierdzi jego partyjny kolega Mariusz Gosek.
Ziobro miał duże plany polityczne. Jego kolega zdradził szczegóły. Fot. TV Republika (screen)

– Sytuacja jest jednoznaczna. Gdyby pan minister Zbigniew Ziobro nie był ciężko chory, to na pewno środowisko Suwerennej Polski go wskazywałoby jako kandydata na urząd prezydenta – stwierdził w rozmowie z "Faktem" Mariusz Gosek.


Gosek uważa, że Ziobro, gdyby nie choroba mógłby startować na prezydenta

I dodał: – Nie rozmawiamy o tym, bo wiadomo, że pan minister myśli obecnie wyłącznie o powrocie do zdrowia. W sytuacji, gdy się walczy o życie nie myśli się o polityce. Dlatego pełniący tymczasowo obowiązki prezesa Patryk Jaki ma w Suwerennej Polsce pełne wsparcie.

Wskazał jednocześnie, że "wiemy, jak to wygląda w obozie Zjednoczonej Prawicy, decyzję będzie podejmował prezes Jarosław Kaczyński". – Trzeba spojrzeć na zlecone badania i wybrać najlepszego kandydata – tłumaczył.

Tymczasem w Suwerennej Polski obecnie to Patryk Jaki ma chrapkę na bycie głową państwa. – Oficjalnie jestem w gronie tych osób, które są rozważane w ramach kandydatów Zjednoczonej Prawicy – oznajmił Patryk Jaki w rozmowie z Beatą Lubecką na antenie Radia Zet. – Sądzę, że jestem w gronie tych osób, które są badane, ale oczywiście jeśli będzie lepszy kandydat, to ja się nie będę pchał – dodał.

Jaki widzi siebie jako prezydenta Polski

Patryk Jaki wyznał też, że jest gotów do startu w wyborach prezydenckich w 2025 roku, gdyż ma "silne przekonanie co do tego, że w Polsce musi się wiele zmienić". – Przede wszystkim jestem oburzony tym, że blokowane są inwestycje, które spowodowałyby, że Polacy by więcej zarobili – mówił.

A jak tłumaczyliśmy w naTemat.pl, wydaje się to mało prawdopodobne, że Jaki zostanie uznany za godnego kandydata, gdy weźmiemy pod uwagę "skomplikowane relacje" ludzi Zbigniewa Ziobry z innymi frakcjami Zjednoczonej Prawicy.

Przypomnijmy przy okazji, że pierwszy objawy tego sporu w jednej z rozmów z cyklu #TYLKONATEMAT zdradził wiceszef klubu parlamentarnego PiS Marcin Ociepa. – Bierzemy pod uwagę różne scenariusze (...). Nie jest wcale wykluczone, że w pierwszej turze wyborów każde ze współtworzących naszą koalicję środowisk wystawi własnego kandydata – mówił w maju prezes Stowarzyszenia OdNowa.

– A jeśli miałoby dojść do porozumienia, to – oczywiście ze względu na wielkość – pierwszeństwo w zaproponowaniu jakiegoś ciekawego nazwiska ma PiS. Nic jednak na siłę. Jeśli to nie będzie kandydat, którego będziemy mogli wspólnie poprzeć, rozpatrzymy inne opcje, które leżą na stole – stwierdził wymownie Ociepa.