Przegrana na IO wstrząsnęła Świątek. Po zejściu z kortu po prostu się rozpłakała
redakcja naTemat
01 sierpnia 2024, 16:15·2 minuty czytania
Publikacja artykułu: 01 sierpnia 2024, 16:15
W czwartek Iga Świątek przegrała z Chinką Zheng Qinwen w półfinale turnieju tenisowego na XXXIII Letnich Igrzyskach Olimpijskich w Paryżu. Polka zagra teraz o brązowy medal. Po tym, jak zeszła z kortu, nasza tenisistka rozpłakała się.
Reklama.
Reklama.
Jak już opisaliśmy, czwartkowe spotkanie dla Igi Świątek od początku nie było łatwe. Pierwszy raz na olimpijskim turnieju tenisowym w Paryżuzdarzyło się, że liderka światowego rankingu przegrała pierwszego seta. Chinka na tym etapie gry triumfowała 6:2.
Łatwo nie było także w secie drugim. Iga Świątek prowadziła w gemach już 4:0, jednak wtedy notowana na 7. miejscu w rankingu WTA Chinka rzuciła się skutecznie do odrabiania strat. Zheng Qinwen wygrała kolejne cztery gemy.
Kolejny gem należał znów do Polki, ale następne trzy wygrała Chinka. Ostatecznie set zakończył się wiec wynikiem 7:5 i to azjatycka zawodniczka weszła do finału.
Wynik meczu skomentował nawet polski premier. "Pani Igo, wszystkim nam jest trochę smutno, ale proszę pamiętać: jesteśmy z Panią, na dobre i na złe!" – napisał Donald Tusk.
Iga przegrała mecz o finał na igrzyskach. Rozpłakała się podczas wywiadu
Przegrana jednak mocno uderzyła w Igę. Widać, to było w wywiadzie dla Eurosport, który ostatecznie został przerwany.
– Miałam dziurę na bekhendzie. Rzadko to się zdarza, bo to jest zwykle moje najsolidniejsze uderzenie. Dzisiaj technicznie nie byłam dobrze ustawiona, także ze względu na napięcie – powiedziała temu medium Świątek.
– Graliśmy dzień po dniu, nie mieliśmy czasu na doszlifowanie pewnych elementów, ale to nie jest żadne usprawiedliwienie. Taka jest specyfika tego turnieju. Starałam się korygować błędy w trakcie meczu, ale totalnie mi to nie wychodziło. Na pewno moja przeciwniczka wykorzystała to jak najlepiej, żeby wygrać – stwierdziła, podsumowując: – Po prostu zawaliłam.
Po tych słowach rozmowa została przerwana. Iga Świątek odeszła na kilka kroków, odwróciła się i zaczęła płakać. Na nagraniach widać, że podchodzą do niej pracownicy IO, aby sprawdzić, czy wszystko z nią w porządku.
Iga Świątek wciąż zachowuje jednak szansę na brązowy medal, o który zagra w tzw. finale pocieszenia. Z kim? Rywalkę naszej reprezentantki poznamy dopiero wieczorem, po drugim olimpijskim półfinale, w którym zmierzą się Słowaczka Anna Karolina Schmiedlova i Chorwatka Donna Vekić.
Na IO mamy już trzy medale. W środę wioślarska czwórka w składzie: Dominik Czaja, Fabian Barański, Mirosław Ziętarski i Mateusz Biskup zdobyła trzeci medal na igrzyskach w Paryżu. We wtorek z kolei sukces odniosły również polskie szpadzistki (Martyna Swatowska-Wenglarczyk, Renata Knapik-Miazga i Aleksandra Jarecka oraz Alicja Klasik), które w pięknym stylu pokonały Chinki. Polki wywalczyły brąz. Natomiast Klaudia Zwolińska w finale kajakarstwa górskiego K-1 i zdobyła srebrny medal.