
Przypomnijmy najpierw, o co chodzi z tą zbiórką? "Pomóż nam powitać Taylor Swift!" – tak brzmiał tytuł zbiórki, jaką w sieci założyli aktywiści Ostatniego Pokolenia. Grupa, która zasłynęła blokowaniem ulic czy wielkich lotnisk w Niemczech, planowała wówczas kolejną akcję. Wtedy szczegóły owiane były tajemnicą.
Ostatnie Pokolenie dało popis przed koncertem Swift
"Musimy zatrzymać superbogaczy, zanim doprowadzą nasz świat do zapaści. To ich powinny dotyczyć ograniczenia. Tym razem transformacja musi być sprawiedliwa – nie może być przeprowadzona na plecach najuboższych. Największą cenę zapaści klimatycznej już ponoszą najbiedniejsze społeczności. Łącznie z ceną życia" – napisano w ich apelu.
Z opisu zbiórki dowiedzieć się można było, że Taylor Swift podpadła kontrowersyjnym aktywistom podróżami swoim prywatnym odrzutowcem. I nazwali amerykańską gwiazdę "miliarderką znaną z 13-minutowych lotów". "Wszyscy wiemy, że bogaci żyją na koszt nas wszystkich" – dodali.
Ostatnie Pokolenie założyło zatem zbiórkę na swoją akcję. Na początku celem było zebranie 6 tys. zł, jednak kiedy jeden z darczyńców wpłacił prawie całą kwotę, cel zbiórki podniesiono do 9,5 tys. zł. Na tę chwilę (stan na 2 sierpnia, godz. 15.17) na liczniku jest 6 580 zł.
Czy środki po które sięga OP mają twoim zdaniem sens?
344 odpowiedzi
Wydaje się, że aktywiści nie mogli już wytrzymać, gdyż pojawili się dość wcześnie w piątek z transparentami przed PGE Narodowym. Na nagraniach widać, że faktycznie blokują jakieś samochody wjeżdżające na stadion, ale nie jest jasne, kto w nich jest.
Oni twierdzą, że sama artystka, ale wydaje się, że było zbyt wcześnie, aby to ona przyjechała. Bardziej prawdopodobne, że były to inne osoby, które pracują przy koncercie.
Uczestnicy protestu mieli ze sobą transparenty z hasłami "Bogacze żyją na nasz koszt" oraz "The ultra-rich are killing us" ("Najbogatsi nas zabijają").
Czytelnicy naTemat.pl nie cenią sobie tych aktywistów
Jak zwykle przy takim proteście pojawiła się policja. W rozmowie z TVN24 podinsp. Joanna Węgrzyniak z Komendy Rejonowej Policji Warszawa VII przekazała, że protestujący "zostali bezpiecznie usunięci z jezdni, a następnie wylegitymowani w bezpiecznym miejscu".
Ostatnie Pokolenie jest na tyle kontrowersyjne, że nasza redakcja zapytała również ostatnio czytelników naTemat.pl, co oni sądzą o działaniach Ostatniego Pokolenia.
W naszej sondzie udział wzięło ponad 7 tys. użytkowników, a jej wyniki naprawdę powinny dać do myślenia tzw. aktywistom klimatycznym. Pozytywnie oceniło ich zaledwie 2 proc. naszych respondentów. Kolejne 2 proc. na pytanie o ocenę działań Ostatniego Pokolenia odpowiedziało "trudno powiedzieć". Natomiast aż 96 proc. czytelników stwierdziło, że ich ocena jest negatywna.
Zobacz także