nt_logo

Niemcy mają już dość Ostatniego Pokolenia. "Damy sędziom narzędzia do właściwych wyroków"

Jakub Noch

25 lipca 2024, 12:30 · 3 minuty czytania
Lotnisko we Frankfurcie nad Menem – jeden z najważniejszych hubów lotniczych w Europie – zostało sparaliżowane przez akcję członków organizacji Ostatnie Pokolenie. Przykleili się oni do pasa startowego, co wymusiło wstrzymanie ruchu i anulowanie co najmniej 170 lotów. Służby nie mają wątpliwości, że akcja nie tylko wyrządziła ogromne szkody finansowe, ale i zagroziła bezpieczeństwu pasażerów. To miało przelać czarę goryczy i przyspieszyć prace nad zmianami w prawie wycelowanymi w tzw. aktywistów.


Niemcy mają już dość Ostatniego Pokolenia. "Damy sędziom narzędzia do właściwych wyroków"

Jakub Noch
25 lipca 2024, 12:30 • 1 minuta czytania
Lotnisko we Frankfurcie nad Menem – jeden z najważniejszych hubów lotniczych w Europie – zostało sparaliżowane przez akcję członków organizacji Ostatnie Pokolenie. Przykleili się oni do pasa startowego, co wymusiło wstrzymanie ruchu i anulowanie co najmniej 170 lotów. Służby nie mają wątpliwości, że akcja nie tylko wyrządziła ogromne szkody finansowe, ale i zagroziła bezpieczeństwu pasażerów. To miało przelać czarę goryczy i przyspieszyć prace nad zmianami w prawie wycelowanymi w tzw. aktywistów.
Po akcji na lotnisku we Frankfurcie nad Menem w Niemczech stracono resztki cierpliwości do Ostatniego Pokolenia. Fot. Michael Probst/ Associated Press / East News; ODD ANDERSEN / AFP / East News

Około godz. 7:00 siedmiu członków organizacji Ostatnie Pokolenie przedarło się na pas startowy lotniska we Frankfurcie nad Menem. Następnie użyli oni specjalistycznego kleju, aby przytwierdzić się do nawierzchni. Był i ósmy chętny do przyklejenia się, ale utknął on w dziurze wyciętej w lotniskowym ogrodzeniu.


Ostatnie Pokolenie sparaliżowało lotnisko we Frankfurcie nad Menem

Władze Frankfurt Airport oraz policja szybko przystąpiły do działania, odklejając protestujących, a następnie zatrzymując ich, aby nie mogli podjąć próby sparaliżowania portu inną akcją. W wyniku działań Ostatniego Pokolenia ruch lotniczy na wielkim frankfurckim lotnisku został jednak zatrzymany na około dwie godziny, dopiero po tym czasie jeden z pasów startowych został ponownie otwarty​.

Z najnowszych informacji wynika, że spośród 1340 zaplanowanych na czwartek lotów 170 musiało zostać całkowicie odwołanych, a 70 przekierowanych. Łącznie problemy dotknęły około 10 tys. pasażerów.

– Ruch lotniczy powoli wraca do normy. Zastrzegamy sobie jednak prawo do podjęcia kroków prawnych. Sprawcom grożą surowe kary. Poprzez takie działania zagrażają nie tylko ruchowi lotniczemu, ale także życiu ludzkiemu – tak czwartkowe wydarzenia podsumowuje rzecznik portu lotniczego we Frankfurcie nad Menem Christian Engel.

Volker Wissing: Damy sędziom narzędzia do wydawania właściwych wyroków

Głos zabrał już też federalny minister transportu Volker Wissing. Polityk liberalnej FDP ostro potępił działania członków Ostatniego Pokolenia, określając je jako "kryminalne" i domagając się dla nich wysokich kar.

Oni chcą wyrządzić maksymalne szkody. Ustawodawca musi zareagować na to z maksymalną surowością – ocenił członek rządu Olafa Scholza w rozmowie z dziennikiem "Bild". Wcześniej Wissing w komentarzu dla redakcji "Funke" stwierdził, że "każdy, kto siłą wchodzi na lotniska, zajmuje pasy startowe i blokuje maszyny, zagraża życiu ludzkiemu". Seria najnowszych wyczynów tzw. aktywistów klimatycznych (niedawno podobne akcje przeprowadzili oni w portach lotniczych Kolonia/Bonn i Berlin-Brandenburg) miała przelać czarę goryczy. Bundestag ma przyspieszyć prace nad odpowiednimi zmianami w niemieckiej ustawie o ochronie ruchu lotniczego. W jej nowej wersji akcje na pasach startowych mają być zakwalifikowane jako ciężkie przestępstwa.

Wprowadzając kary pozbawienia wolności do pięciu lat za wtargnięcie na lotnisko, damy sędziom narzędzia do wydawania właściwych wyrokówVolker Wissingfederalny minister transportu

Problemów z przegłosowaniem zmian w Bundestagu nie powinno być – nawet jeśli po stronie Ostatniego Pokolenia stanęłaby część Zielonych i SPD. Pełne zrozumienie i poparcie dla planów, o których mówi minister Wissing wykazują bowiem przedstawiciele opozycyjnej chadecji. – Celowe niszczenie innym zasłużonych wakacji to jest najniższy poziom. Kto zakłóca ruch lotniczy, musi być surowo ukarany i trafić do więzienia. Ostatnie Pokolenie to najgorsze, co może być – stwierdził sekretarz generalny CSU Martin Huber.

Ostatnie Pokolenie miało poparcie większości Niemców. Organizacja szybko je roztrwoniła

Działania Ostatniego Pokolenia spotykają się z coraz gorszymi reakcjami także ze strony niemieckiego społeczeństwa. Jeszcze w 2021 roku 68 proc. Niemców twierdziło, że w zasadzie organizacja ma ich poparcie, ale w maju 2023 roku odsetek zwolenników spadł do 34 proc.

Niedługo powinny być znane wyniki najnowszego sondażu na temat tego, co niemiecka opinia publiczna sądzi o Ostatnim Pokoleniu. Na zachodnim brzegu Odry nikt nie spodziewa się jednak, że po roku pełnym trudnych do uzasadnienia akcji poparcie dla tej organizacji wzrosło...

QUIZ: Tylko prawdziwy Polak zna Niemców tak dobrze! Sprawdź, co wiesz o sąsiadach zza Odry

Choć prawo do protestu jest w Niemczech istotną kwestią i wiele różnych demonstrujących, czy strajkujących organizacji cieszy się dużym zrozumieniem społecznym, metody Ostatniego Pokolenia coraz częściej są postrzegane jako zbyt radykalne, a wręcz ekstremistyczne.

Z tego też względu już kilka lat temu niektórzy sugerowali, że Ostatnie Pokolenie powinno być monitorowana przez Federalny Urząd Ochrony Konstytucji. Szef głównej niemieckiej służby wywiadowczej Thomas Haldenwang w 2022 roku taką możliwość jednak odrzucił.

Czytaj także: https://natemat.pl/562922,ostatnie-pokolenie-blokuje-drogi-mam-dosc-paralizowania-warszawy