
Jak informowaliśmy, piątkowe spotkanie Iga Świątek rozpoczęła zgodnie ze swoją tradycją na igrzyskach olimpijskich w Paryżu. Polka pewnie wygrała pierwszego seta, Annie Karolinie Schmiedlovej dając szansę jedynie na zdobycie dwóch gemów.
Świątek triumfuje w Paryżu. Aż się rozpłakała
W set drugi reprezentantka Polski weszła więc o wiele spokojniej, niż wczoraj w półfinałowej rywalizacji z Chinką Qinwen Zheng, gdy od wspomnianej tradycji widzieliśmy jedyne odstępstwo.
Liderka rankingu WTA w starciu z notowaną aż o sześćdziesiąt siedem oczek niżej Słowaczką pokazywała więcej dynamiki i swobody. Jednak Schmiedlova nadal próbowała stawiać twardy opór i nie zamierzała łatwo zrezygnować z medalu olimpijskiego.
Czy cieszysz się z sukcesu Igi Świątek?
439 odpowiedzi
Gema słowacka tenisistka ugrała jednak już tylko jednego. A to oznacza, że Iga Świątek z wynikiem 2:0 (6:2, 6:1) zdobyła brązowy medal igrzysk olimpijskich w Paryżu!
Po meczu Świątek wyglądała na bardzo wzruszoną. W jej oczach było widać łzy, które ocierała dłońmi i ręcznikiem. Na korcie jeszcze chwilę odpoczęła, napiła się wody i poszła do szatni. Później uda się na dekorację, gdzie otrzyma wywalczony medal.
– Jestem trochę oszołomiona. Tyle wydarzyło się przez ostatnie dwa dni, że ciężko było mi to ogarnąć – powiedziała po meczu, co cytuje TVP Sport.
I dodała: – Brązowy medal na pewno jest spełnieniem marzeń. Wiadomo, że chciałam złota, jak pewnie my wszyscy, ale nie można mieć wszystkiego. To, że dałam radę dzisiaj wygrać, daje mi dużo.
Tuż po zakończeniu spotkania sukces najlepszej polskiej tenisistki wymownie skomentować postanowił sam Donald Tusk. "Kochamy Cię, Iga!" – napisał premier w mediach społecznościowych.