nt_logo

Krytycy pokochali te filmy, ale widzowie ich nienawidzą. No i kto tutaj ma rację...

Ola Gersz

10 sierpnia 2024, 14:59 · 4 minuty czytania
Są takie filmy, co do których oceny krytycy i widzowie nie mogą się zgodzić. W tym przypadku ci pierwsi chwalą, a ci drudzy – nie znoszą. Wybraliśmy sześć takich tytułów, a posiłkowaliśmy się ocenami recenzentów i publiczności z agregatora Rotten Tomatoes. Jest różnica...


Krytycy pokochali te filmy, ale widzowie ich nienawidzą. No i kto tutaj ma rację...

Ola Gersz
10 sierpnia 2024, 14:59 • 1 minuta czytania
Są takie filmy, co do których oceny krytycy i widzowie nie mogą się zgodzić. W tym przypadku ci pierwsi chwalą, a ci drudzy – nie znoszą. Wybraliśmy sześć takich tytułów, a posiłkowaliśmy się ocenami recenzentów i publiczności z agregatora Rotten Tomatoes. Jest różnica...
Są takie filmy, które krytycy ludzie, a publiczność nie znosi Fot. Kadr z "Kapitan Marvel"

1. Kapitan Marvel (2019)

  • Ocena na Rotten Tomatoes od krytyków: 79 proc
  • Ocena na Rotten Tomatoes od widzów: 45 proc.

"Kapitan Marvel" to pierwszy film Filmowego Uniwersum Marvela z kobietą jako główną bohaterką. Owszem, nie to jest to najlepszy i najbardziej oryginalny film MCU, ale nie ma tragedii: można go przyjemnie obejrzeć. Większość krytyków dała przyzwoite recenzje, a na Rotten Tomatoes czytamy, że to film "pełen akcji, humoru i wizualnych atrakcji".


Zupełnie inaczej jest jednak u widzów. Na ocenę 79 procent przypada 45 od publiczności, a "Kapitan Marvel" do dziś nie cieszy się sympatią publiki. "Amerykanie nienawidzą 'Kapitan Marvel', który ma być być najmniej lubianym filmem z kinowego świata Marvela w 23 stanach USA (przypomnijmy, że łącznie jest ich 50). Tak przynajmniej dowodzi analiza przeprowadzona przez stronę projectorscreen.com" – pisaliśmy w naTemat.

Warto jednak dodać, że nie wszystkie fanowskie opinie o produkcji z Brie Larson są wiarygodne. Wielu internetowych trolli, głównie mężczyzn, bombardowało "Kapitan Marvel" negatywnymi opiniami. Dlaczego? Bo to superbohaterski film o kobiecie, co nie wszystkim się spodobało. Przecież blockbustery powinny być "tylko o facetach i dla facetów"...

2. Ad Astra (2019)

  • Ocena na Rotten Tomatoes od krytyków: 83 proc
  • Ocena na Rotten Tomatoes od widzów: 40 proc.

"Ad Astra" miała być hitem: Brad Pitt, Tommy Lee Jones, Liv Tyler, Donald Sutherland, Kosmos. Niby wszystko się zgadza, ale widzowie przyjęli film Jamesa Grey'a raczej zimno. Na Rotten Tomatoes "Ad Astra" ma jedyne 40 procent, tymczasem krytykom w większości film bardzo się podobał i ocena recenzentów jest aż o... połowę większa od tej publiczności.

W rezultacie to połączenie science fiction i dramatu psychologicznego wcale nie było kasowym przebojem. Dlaczego? Prawdopodobnie dlatego, że film Jamesa Grey'a nie jest typowym blockbusterem wypełnionym akcją, a raczej wolną, klimatyczną opowieścią. Warto jednać dać "Ad Astrze" szansę, szczególnie jeśli lubi się sci-fi w nietypowym wydaniu. To naprawdę piękny film.

3. Mali agenci (2001)

  • Ocena na Rotten Tomatoes od krytyków: 93 proc.
  • Ocena na Rotten Tomatoes od widzów: 47 proc.

Umówmy się: "Mali agenci" nie są niczym wybitnym. Ale dziś to klasyk kina familijnego i kultowa produkcja, którą wspomina się z rozrzewnieniem. Wielu widzów pokochało jednak "Spy Kids" dopiero z czasem. Kiedy film Roberta Rodrigueza wyszedł w 2001 roku do kina, ludzie byli... negatywnie nastawieni. Dlaczego reżyser "Desperado" zrobił produkcję dla dzieci?! I dlaczego grają tam Antonio Banderas, Carla Gugino, George Clooney i... Danny Trejo?! Liczne kiepskie sequele wcale nie pomogły.

Na Rotten Tomatoes opowieść o dzieciakach, którzy ratują swoich rodziców, ma od ludzi 47 procent, ale od krytyków aż 93. Cóż, dzisiaj recenzenci raczej oceniliby ten film inaczej, ale 23 lata temu był to prawdziwy przełom w kinie dla dzieciaków: ambitne przedsięwzięcie wypełnione akcją, efektami specjalnymi i humorem. W końcu czasy (i filmowe oczekiwania) się zmieniają.

4. Pod skórą (2013)

  • Ocena na Rotten Tomatoes od krytyków: 84 proc.
  • Ocena na Rotten Tomatoes od widzów: 55 proc.

Thriller science fiction Jonathana Glazera to historia kosmitki o twarzy Scarlett Johansson, która poluje w Glasgow na samotnych mężczyzn, a tych czeka okrutny los.

Reżyser późniejszej oscarowej "Strefy interesów" zrobił jednak ten film po swojemu i nadał mu artystyczny sznyt. Krytycy byli zachwyceni "Pod skórą", a ogólna opinia krytyków na Rotten Tomatoes brzmi: "Przesłanie może być dla niektórych nieuchwytne, ale dzięki wciągającym obrazom i hipnotyzującej grze Scarlett Johansson 'Pod skórą' to niepokojące doświadczenie filmowe"

Widzów, faktycznie, film Glazera "nie chwycił", a na RT przyznali mu niską ocenę: 55 procent. Być może niektórzy spodziewali się czegoś zupełnie innego (w jak w przypadku wspomnianej wcześniej "Ad Astry")? Możliwe, ale od siebie dodam: proszę, dajcie "Pod skórą" szansę!

5. Nieoszlifowane diamenty (2019)

  • Ocena na Rotten Tomatoes od krytyków: 91 proc.
  • Ocena na Rotten Tomatoes od widzów: 52 proc.

"Nieoszlifowane diamenty" w reżyserii braci Safie zostały uznane przez krytyków za jeden z najlepszych filmów 2019 roku (i nie tylko), a Adam Sandler jako szemrany jubiler z Nowego Jorku udowodnił, że naprawdę potrafi świetnie grać i to nie tylko w głupich komediach. Na Rotten Tomatoes ocena od krytyków to aż 91 procent, jednak widzowie mieli nieco inne zdanie...

Publiczność przyjęła głośne "Nieoszlifowane diamenty" chłodno. Wielu nazywało film nieprzyjemnym i niepokojącym, a ocena od widzów na RT to zaledwie 52 procent. Tę różnicę widać zresztą również na naszym polskim Filmwebie, gdzie nota od krytyków to 8,3/10, a od widzów – 6,8. Można uznanie od publiki przyjdzie z czasem?

6. Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi (2017)

  • Ocena na Rotten Tomatoes od krytyków: 91 proc.
  • Ocena na Rotten Tomatoes od widzów: 41 proc.

I wzorcowy przykład różnicy w opiniach krytyków i publiczności, czyli "Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi" z 2017 roku, druga część najnowszej trylogii "Star Wars" z Daisy Ridley.

Film Riana Johnsona został doceniony przez krytyków za artystyczne i subwersywne podejście do sprawdzonej formuły franczyzy, a niektórzy nazwali go nawet jednym z najlepszych w całej sadze. Na Rotten Tomatoes (91 procent od recenzentów) czytamy: "'Gwiezdne Wojny: Ostatni Jedi' oddaje hołd bogatemu dziedzictwu sagi, dodając jednocześnie kilka zaskakujących zwrotów akcji i dostarczając pełnej emocji akcji, na którą liczyli fani".

Wspomniani fani... chyba jednak wcale na to nie liczyli. Wielu miłośników "Star Wars" było oburzonych odejściem od klimatu dzieł George'a Lucasa. Lawinowo spływały negatywne recenzje, ba, powstały nawet internetowe kampanie żądające przerobienia filmu. Dziś wystarczy tylko wspomnieć o "Ostatnim Jedi", aby znowu wywołać g*wnoburzę.

Co ciekawe Disney się ugiął i trzeci film, "Gwiezdne wojny: Skywalker. Odrodzenie", wyreżyserował – podobnie jak "Przebudzenie Mocy" – J.J. Abrams. "Trójka" wywołała odwrotną reakcję: ludziom się spodobała, krytykom w ogóle. I jak tu wszystkim dogodzić...

Czytaj także: https://natemat.pl/562655,filmy-co-do-ktorych-pomylili-sie-krytycy-widzowie-mieli-racje