Trzaskowski szuka już ludzi na prezydenturę? Ministra Tuska zaprzecza.
Trzaskowski szuka już ludzi na prezydenturę? Ministra Tuska zaprzecza. Fot. MAREK LASYK/REPORTER
Reklama.

– Ponieważ ta data ma nas nieść, pomyślcie o tym, co może się wydarzyć za rok. Za rok możemy się spotkać w tym samym miejscu i cały ten proces dokona się. Jest szansa na to, że będziemy mieli poważnego prezydenta! Kogoś, kto jest szanowany na świecie, kogoś, kto jest traktowany serio – powiedział wówczas zebranym na Placu Zamkowym prezydent stolicy Rafał Trzaskowski.

Trzaskowski zapewne będzie startował w wyborach

Wtedy tłum mu przerwał i zaczął skandować: "Rafał, Rafał". – Mamy wszyscy szanse na to, że dokończy się ten proces zmian, który rozpoczął się 15 października, że zadbamy o to, żeby demokracja była w Polsce zabezpieczona, żeby sądy były niezależne, żeby media były wolne. Żeby prawa kobiet były przestrzegane! Zadbamy o to, żeby głos Polski był słyszalny jeszcze bardziej – kontynuował Trzaskowski.

Sonda

Czy chciał(a)byś, aby Trzaskowski był prezydentem Polski?

1171 odpowiedzi

Gazeta.pl donosiła w poniedziałek, że Trzaskowski ma dobierać sobie powoli współpracowników do Pałacu Prezydenckiego.

Portal dowiedział się, że ministra edukacji "Barbara Nowacka umówiła się z Rafałem Trzaskowskim, że jak ten zostanie prezydentem, ona obejmie urząd szefowej jego Kancelarii".

"Zaprzysiężenie nowego prezydenta ma się odbyć dopiero 6 sierpnia 2025 roku, więc nawet jeśli Trzaskowski wystartuje i wygra wybory, premier Tusk będzie miał czas na znalezienie następcy Nowackiej" – czytamy w artykule gazeta.pl.

Politycy KO zaprzeczają, że coś takiego się dzieje

W sprawie napłynęło jednak szybko oficjalne dementi tego rzekomego układu prezydenta Warszawy i ministry edukacji.

Barbara Nowacka udostępniła posta partyjnego kolegi Sławomira Nitrasa, aby uciąć te spekulacje. "Ludzie! Gazeta.pl. Proszę, szanujcie siebie i czytelników. Proszę jako czytelnik. Podajecie jako pewną kompletnie nieprawdziwą informację. Nie było takiej rozmowy nawet, a wy piszecie o jakiś ustaleniach. Czy warto w pogoni za klikalnością?" – napisał w serwisie X.

Dodajmy jeszcze, że już wiadomo też, że na pewno nie będzie w tych wyborach kandydować premier Donald Tusk. – Nie będę kandydował w wyborach prezydenckich – oznajmił jakiś czas temu podczas wywiadu udzielonego TVP Info.

– Jest cała grupa kandydatów zdeterminowanych, żeby walczyć o prezydenturę, a ja mam tutaj do wykonania naprawdę bardzo dużo roboty. I ani miesięcy, ani lat nie starczy, żeby to wszystko wysprzątać – dodał szef rządu w rozmowie z Justyną Dobrosz-Oracz.

Czytaj także: