logo
PiS w dużych tarapatach. Prof. Dudek mówi, co dalej czeka partię. Fot. Adam Burakowski/East News
Reklama.

PiS ma ostatnio nie tylko kłopoty z ekipą rządzącą, która wzięła się za rozliczanie ostatnich 8 lat rządów Zjednoczonej Prawicy. Partia Jarosława Kaczyńskiego boryka się z poważnymi problemami finansowymi. "Newsweek" ustalił, że "kasa partii świeci pustkami", a tymczasem bank domaga się spłaty kredytu. To wszystko ma być pokłosiem niezatwierdzonego przez Państwową Komisję Wyborczą sprawozdania finansowego PiS.

PiS ma poważne problemy finansowe

O szczegółach sytuacji w PiS z politykami tej partii rozmawiał portal money.pl. Serwis usłyszał, że sytuacja jest złożona, a partia musi pokazać bankowi "plan restrukturyzacji struktur". – Chcemy bardziej oprzeć się na biurach poselskich i pozbyć się siedzib partii. Taki plan był rozważany wcześniej – powiedział jeden z polityków PiS-u.

Ten plan potwierdził Henryk Kowalczyk, skarbnik partii. – Rzeczywiście umowy na część lokali będą wypowiadane. One i tak powstawały przy strukturze partyjnej opartej o sto okręgów senackich, więc są już nieaktualne – przekazał money.pl.

Czy jednak nagromadzenie problemów w PiS, w tym tych finansowych może pogrążyć tę partię i jak widzą jej przyszłość eksperci? Zapytaliśmy o to politologa prof. Antoniego Dudka.

– Oczywiście najgroźniejsze jest w krótkoterminowej perspektywie obcięcie środków finansowych przez PKW, dlatego że to jednak będzie potężny cios. Mówimy o milionach złotych, których aparat partii potrzebuje, żeby funkcjonować – powiedział nam prof. Dudek, dodając, że jeżeli te pieniądze – a wszystko zmierza ku temu – zostaną przez PKW PiS-owi odebrane, to czeka go silna kuracja odchudzająca, jeśli chodzi o zatrudnienie wielu ludzi w aparacie partyjnym.

Politolog wskazał dwa główne problemy PiS

I kontynuował: – To przełoży się na kondycję PiS-u przed kolejną bitwą wyborczą, która jest związana z wyborami prezydenckimi, a z czym z kolei wiąże się kolejny problem PiS-u – równie istotny – czyli brak wyraźnego kandydata.

Politolog przypomniał tutaj, że "z jednej strony najpopularniejszy jest Mateusz Morawiecki, z drugiej strony prezes Kaczyński już zdezawuował tę kandydaturę i usiłuje powtórzyć scenariusz z Dudą, czyli wysunąć jakiegoś mniej znanego polityka PiS-u do tej roli". – A wiemy, że wylansowanie mniej znanej postaci wymaga bardzo dużych środków finansowych – zastrzegł.

W ocenie prof. Dudka są to zatem dwa główne problemy PiS-u. – Oczywiście gdzieś w tle są też te konflikty wewnętrzne na czele z tym buntem części działaczy PiS-u z Małopolski pod przewodem byłej premier Szydło – stwierdził.

Sonda

A Ty jak uważasz? Kaczyński powinnien odejść z funkcji prezesa?

1651 odpowiedzi

Ekspert uznał jednak, że jest to problem, ale nie tak poważny, jak pierwsze dwa. – Myślę, że PiS będzie sobie musiał jakoś poradzić aż do wyborów prezydenckich. W zależności od ich wyniku: albo odbije się od tego dna, albo przeciwnie: pogrąży się jeszcze bardziej – zawyrokował politolog.

Prof. Dudek: PiS jest rodzajem sekty politycznej

Prof. Dudek zapytany, czy może zatem prezes PiS Jarosław Kaczyński powinien zrezygnować z przywództwa w partii, aby sytuacja w formacji się zmieniła, uznał to za fatalny pomysł.

PiS jest rodzajem sekty politycznej, w związku z tym najgorsza rzecz, jaka się PiS-owi może trafić, to odejście guru sekty, czyli prezesa Kaczyńskiego – nie miał wątpliwości profesor.

– W związku z tym zdecydowanie uważam, że nic tak nie zaszkodziłoby PiS-owi, jak zmiana lidera w obecnej sytuacji, ponieważ zaczęłaby się tam walka o sukcesję. I wtedy rzeczywiście ta partia mogłaby się rozlecieć – tłumaczył.

I podsumował: – Kaczyński jest właściwie głównym spoiwem partii. W związku z tym wysyłanie prezesa na emeryturę, jest raczej pobożnym życzeniem przeciwników PiS-u niż kogokolwiek wewnątrz PiS-u, gdyż nawet jeżeli tam niektórzy działacze zdają sprawę, że prezes się postarzał i ta jego narracja jest coraz mniej przekonująca, to zarazem wiedzą, że jak prezes odejdzie, to kłopoty się radykalnie zwiększą.