Nie możemy wykluczyć, że zwłoki zaginęły już po ich ukryciu przez matkę - powiedział Krzysztof Rutkowski na konferencji prasowej. Matka dziewczynki w wyniku "gry operacyjnej", jak powiadomił Krzysztof Rutkowski, przyznała się, że kłamała w kwestii porwania. W czwartek późnym wieczorem została zatrzymana przez detektywa i przekazana policji. Katarzyna W. wstępnie opowiedziała o zdarzeniach z zeszłego wtorku. Od tamtego dnia trwało w Sosnowcu i całej Polsce poszukiwanie dziewczynki, i jej rzekomego porywacza, o którym mówiła matka Magdy.
Rutkowski: Matka wyszukiwała w internecie informacje, jak oszukać wykrywacz kłamstw.
13:18
Rutkowski: Katarzyna starała się sfingować napad na siebie.
13:12
Rutkowski: Nie możemy wykluczyć, że zwłoki zaginęły już po ich ukryciu przez matkę
13:10
Krzysztof Rutkowski: Najwięcej wątpliwości wzbudziła u nas kłótnia małżonków, podczas której Katarzyna panikowała
13:07
Zaczęła się konferencja Krzysztofa Rutkowskiego
11:48
Do poszukiwania dziecka policjanci używają psa tropiącego
11:05
Teresa Gens (psycholog sądowy) w TVN24 mówiła - Ja nie wykluczam niczego. Nie wykluczam, że ona nadal nie mówi prawdy. Psycholog zauważyła, że nie jest to pierwsza taka historia, a wiele podobnych miało miejsce właśnie w rejonie Górnego Śląska.
10:34
Andrzej Komorowski (psycholog) na antenie TVP Info mówił, że matka dziecka może być w głębokim szoku i dlatego przestrzegał przed wyciąganiem daleko idących wniosków. Powiedział, że wciąż nie powinno się wykluczać wersji o porwaniu czy sprzedaży dziecka. Zauważył też, że rzadko zdarza się by dzieci, które zmarły na skutek wypadku były porzucane, a jeśli nawet, to w ten sposób by było je łatwo znaleźć.
Jak detektywowi mówiła matka, w jej domu doszło do wypadku - dziecko wypadło jej z rąk i uderzyło w próg. Będąc w szoku zabrała je do lasu i ukryła zwłoki. Choć na początku Rutkowski mówił, że znaleziono pakunek, który miał wskazywać, że jest to ciało dziecka, to poszukiwania w miejscu, które wskazała Katarzyna W., na razie nie przyniosły rezultatu. Policja odłożyła je na rano.
Według relacji Rutkowskiego ojciec Magdy i rodzina nie wiedzieli o zdarzeniu. Mówił on też, że wersja zdarzeń jaka okazała się prawdziwa, była przez niego badana jako najbardziej prawdopodobna. Matka Magdy nie zgodziła się wcześniej na badanie wariografem. W tej chwili jej stan nie pozwala na przesłuchanie, została jednak zatrzymana przez policję.
Na miejsce prawdopodobnego miejsca ukrycia zwłok przybyły wozy policyjne. Poszukiwania zostały wznowione gdy się rozjaśniło. Obszar oddzielono policyjnymi taśmami. Jak mówią policjanci, jest to trudny teren (wykorzystywane są m.in. psy i georadar), dlatego akcja może potrwać długo.
Wypowiadający się w mediach psychologowie mają też wątpliwości co do wersji zdarzeń jaką przedstawił Krzystof Rutkowski. Komorowski zwracał uwagę na to, że działania Rutkowskiego należy poddać w wątpliwość co do oceny moralnej. Inny psycholog Tomasz Kozłowski także mówił w TVP Info o etycznej stronie postępowania detektywa - Przesłuchania muszą być prowadzone według norm etycznych i zasad, a nie w wyniku prowokacji.
Przypomnijmy, że sprawa zaczęła się półtora tygodnia temu. Katarzyna W. opowiedziała, że na spacerze została ogłuszona z zaskoczenia, a następnie porwano jej dziecko. W poszukiwania zostały włączone dziesiątki zastępów policji. W znalezienie Magdy zaangażowali się także zwykli ludzie w Sosnowcu i całej Polsce, którzy m.in. wymieniali się informacjami w mediach społecznościowych, brali aktywny udział w przeczesywaniu miasta, czy wpłacali pieniądze by zwiększyć pulę nagrody za odnalezienie dziecka.