– Jest mu tutaj lepiej, bo w końcu nikt mnie nie obraża co chwilę w głównych "Wiadomościach" – mówi nam o swoim powrocie do TVP aktorka Barbara Kurdej-Szatan, która za czasów poprzednich szefów i innych rządów w Polsce została zwolniona. Prezenterka zdradziła nam, jaka teraz panuje atmosfera za kulisami na Woronicza.
Reklama.
Podobają Ci się moje artykuły? Możesz zostawić napiwek
Teraz możesz docenić pracę dziennikarzy i dziennikarek. Cała kwota trafi do nich. Wraz z napiwkiem możesz przekazać też krótką wiadomość.
Barbara Kurdej-Szatan przed laty była jedną z głównych twarzy Telewizji Polskiej. Występowała w serialu "M jak miłość", a także prowadziła takie formaty jak: "Kocham Cię, Polsko", "The Voice of Poland" czy "The Voice Kids".
Kurdej-Szatan została nawet potem oskarżona o zniesławienie, ale ostatecznie sąd umorzył sprawę, bo nie wykazano znamion przestępstwa. Obecnie mamy w Polsce inną władzę, a do tego spore zmiany zaszły m.in. na stanowiskach kierowniczych w mediach publicznych.
"Poznajmy się na nowo" – tak brzmi hasło nowej jesiennej ramówki stacji. Wróciło do niej wiele znanych twarzy: Maciej Orłoś, Robert Janowski i inni. Do tego grona dołączyła także Barbara Kurdej-Szatan. Artystka będzie w TVP prowadziła teleturniej "Cudowne lata".
Kurdej-Szatan o nowej TVP: Na korytarzach czuje się większy oddech
28 sierpnia była także gospodynią prezentacji wspomnianej ramówki. Mieliśmy okazje porozmawiać z gwiazdą o tym, jak czuje się w nowej odsłonie Telewizji Polskiej.
– Na powrót do TVP patrzę z nadzieją, patrzę do przodu, patrzę na to, co trzeba robić i jak trzeba robić, przede wszystkim z otwartością do siebie nawzajem, a także z nauczeniem się umiejętności rozmowy, żebyśmy potrafili rozmawiać ze sobą. Patrzę z nadzieją (na nową TVP - przyp. red.) – przyznała w rozmowie z naTemat.
– Jest nowe piękne studio, nowe programy, nowe seriale, ludzie są jacyś tacy... Ostatnio pewien pracownik, który jest tu już od wielu lat i przeżył różne władze, powiedział mi, że czuje się na korytarzach większy oddech i, że jest lżej – dodała Kurdej-Szatan.
Dyrektor Tomasz Sygut o zmianach w TVP
Na tym samym wydarzeniu swoje dosadne przemówienie wygłosił dyrektor generalny TVP Tomasz Sygut. Stwierdził, że "propaganda w telewizji na dobre się zakończyła". – Zdajemy sobie sprawę, że to pierwszy krok, żeby ta instytucja znów słynęła z tego, co jest w niej najlepsze – z wiarygodności, a nie z tego, z czym w ostatnim czasie się kojarzyła – z propagandą i pogardą – oznajmił dobitnie.
Quiz: Sprawdź, co pamiętasz z serialu "Świat według Kiepskich"
Sygut wbił także szpilę poprzednim szefom stacji. – Zastanawiałem się, czy te słowa powinny paść. Ale uznałem, że muszą – być może już po raz ostatni. Ta firma miała różne koleje losu i różnych prezesów – lepszych, gorszych, mądrzejszych i głupszych, ale nigdy w tak okrutny sposób nie została zaprzęgnięta do hejtu, do niszczenia ludzi, propagandy. Tego już nie ma – zapewnił.
Dyrektor TVP tłumaczył również, że "fabryka hejtu została wyłączona". Z jego strony nie brakowało też pochlebstw w kierunku programu informacyjnego "19:30", który zastąpił wcześniejsze "Wiadomości".
W naTemat jestem dziennikarką i lubię pisać o show-biznesie. O tym, co nowego i zaskakującego dzieje się u polskich i zagranicznych gwiazd. Internetowe dramy, kontrowersyjne wypowiedzi, a także ciekawostki z życia codziennego znanych twarzy – śledzę je wszystkie i informuję o nich w swoich artykułach.
Napisz do mnie:
weronika.tomaszewska@natemat.pl
Reklama.
Mam nadzieję, że będzie lepiej. Na pewno mi jest tu lepiej, bo już nie jestem obrażana co chwilę w głównych "Wiadomościach", więc zapewne czuję się swobodniej.