Według informacji uzyskanych przez jeden z portali Basia Kurdej-Szatan niebawem ma powrócić na plan serialu "M jak miłość", gdzie wcześniej odgrywała jedną z głównych postaci. Ostatni raz widziano ją w produkcji TVP2 w 2021 roku. Jej nieobecność była efektem jej komentarza dotyczącego działań Straży Granicznej na granicy polsko-białoruskiej, co spowodowało reakcję ówczesnego prezesa TVP.
Reklama.
Reklama.
Kurdej-Szatan wraca do TVP? "Basia jest już po pierwszych rozmowach"
Źródło serwisu Plotek przekazało, że wiele wskazuje na to, że po ponad dwóch latach przerwy Barbara Kurdej-Szatan pojawi się z powrotem w "M jak miłość".
"Jej zwolnienie było bolesne i niezrozumiałe dla scenarzystów, ale nie mieli niestety nic do gadania. Basia jest już po pierwszych rozmowach z produkcją i bardzo entuzjastycznie zareagowała na propozycję powrotu" – czytamy.
Warto wspomnieć, że postać grana przez aktorkę, Joanna, w jednym z ostatnich odcinków, w których się pojawiła, zaakceptowała oświadczyny swojego partnera i wspólnie z nim udała się do Francji. Jednakże, mimo prawdopodobnego powrotu aktorki na plan, nie planuje się równoczesnego powrotu Sławka Uniatowskiego do obsady. – Widzowie dowiedzą się o ich rozstaniu poza ekranem – wyjawił informator.
Należy nadmienić, że aktorka nie odpowiedziała na zapytanie serwisu o to, czy informacja faktycznie ma coś wspólnego z prawdą. To zapewne okaże się niebawem.
W listopadzie 2021 roku Barbara Kurdej-Szatan wywołała burzę kontrowersyjnym wpisem o Straży Granicznej. W konsekwencji została oskarżona o zniesławienie, chociaż później sprawa została umorzona.
Prawie cztery miesiące temu podczas rozmowy z Magdą Mołek, aktorka odniosła się do tych zdarzeń, przyznając, że miała momenty, kiedy obawiała się kontaktu ze służbami mundurowymi.
– To wszystko to jest cały czas taka ich narracja, że ja obraziłam wszystkich mundurowych w całym kraju. Bez podania powodu, bez pokazania okrutnego nagrania, na które zareagowałam. Cały czas była ta sama narracja, robienie ze mnie "antypolki". Cały czas to podgrzewali, co sprawiło, że ja się naprawdę zaczęłam bać się wszystkich mundurowych. Nie dlatego, że ja się ich bałam sama z siebie, tylko dlatego, że bałam się, że ci wszyscy mundurowi myślą tak, jak im PiS przekazuje – wyjaśniła.
Dziennikarka zapytała aktorkę o to, czy przyjęłaby propozycję powrotu do TVP po zmianie władzy. Była prowadząca "The Voice of Poland" i innych formatów publicznego nadawcy dała do zrozumienia, że póki co nie nastawia się na taki scenariusz.
– Ach, zależy, jaką (propozycję - red.). (...) Nie wiem. Jeśli chodzi o moje sprawy zawodowe, to cieszę się, że to idzie w jakąś trochę inną stronę – wyznała.
Podczas wywiadu Kurdej-Szatan została także zapytana o los postaci, którą odgrywała w "M jak miłość", zanim została usunięta z serialu decyzją Jacka Kurskiego.
– Joanna wyjechała za granicę – przypomniała i dodała: "Nie było żadnych rozmów z produkcją, więc nie będę gdybać. Nie zastanawiałam się nad tym. (...) Na razie gram bardzo dużo w teatrze. (...) I jest ok, jest dobrze".
Czy opuszczając poranny program TVP, Cichopek jednocześnie zdecyduje się na pożegnanie ze swoją długoletnią rolą w "M jak miłość"? Słowa Karoliny Baranowskiej z zespołu produkcyjnego serialu wskazują na to, że ukochana Kurzajewskiego może być spokojna o to, że dalej będzie wcielać się w postać Kingi Zduńskiej.
– Przebieg serialowych wątków mamy zaplanowany do końca roku i postać Kingi Zduńskiej jest w odcinkach oczywiście obecna – powiedziała na łamach "Faktu".
Redaktorka, reporterka, koordynatorka działu show-biznes. Tematy tabu? Nie ma takich. Są tylko ludzie, którzy się boją. Szczera rozmowa potrafi otworzyć furtkę do najbardziej skrytych zakamarków świadomości i rozjaśnić umysł. Kocham kolorowych i uśmiechniętych ludzi, którzy chcą zmieniać szarą Polskę. Chcę być jedną z tych osób.