nt_logo

Polka oskarżona o zabicie 6-latka w Walii. Sąsiedzi są w szoku

Konrad Bagiński

02 września 2024, 07:11 · 2 minuty czytania
Społeczność walijskiego miasta Swansea jest wstrząśnięta morderstwem, do jakiego doszło w rodzinie polskich imigrantów. O zabójstwo 6-letniego Aleksandra Żurawskiego podejrzana jest 41-letnia Karolina Ż. Kobieta tego samego dnia miała podjąć jeszcze jedną próbę morderstwa.


Polka oskarżona o zabicie 6-latka w Walii. Sąsiedzi są w szoku

Konrad Bagiński
02 września 2024, 07:11 • 1 minuta czytania
Społeczność walijskiego miasta Swansea jest wstrząśnięta morderstwem, do jakiego doszło w rodzinie polskich imigrantów. O zabójstwo 6-letniego Aleksandra Żurawskiego podejrzana jest 41-letnia Karolina Ż. Kobieta tego samego dnia miała podjąć jeszcze jedną próbę morderstwa.
Mieszkająca w Swansea w Walii 41-letnia Polka, Karolina Ż., została oskarżona o zabójstwo sześcioletniego chłopca i usiłowanie zabójstwa 67-letniego mężczyzny Fot. South Wales Police

Dziś (poniedziałek 2 września) przed sądem rejonowym w Swansea stanie 41-letnia Karolina Ż. Kobieta została oskarżona o morderstwo sześcioletniego chłopca, Aleksandra Żurawskiego. Wiadomo, że mieszkali w jednym domu.


Do dziś nie wiadomo jednak, co dokładnie wydarzyło się w zeszły czwartek w domu w Cwm Du Close w dzielnicy Gendros. Policja pojawiła się tam wieczorem, w okolicy zaroiło się od funkcjonariuszy, radiowozów, w lokalnym parku wylądował helikopter.

Od razu zatrzymano 41-letnią Karolinę Ż. Wiadomo, że została oskarżona o usiłowanie zabójstwa 67-letniego mężczyzny. Jego personaliów nie podano. Prawdopodobnie to ona zabiła 6-letniego Aleksandra. Policja ze Swansea podaje, że mieszkała z nim pod jednym dachem i nosili to samo nazwisko.

Służby muszą być pewne swego, bo poinformowały, że ​​nie poszukują nikogo innego w związku z tym "incydentem". Nie tłumaczą jednak, kim kobieta była dla chłopca.

Lokalne media informują, że kobieta z małym dzieckiem wprowadziła się do nieruchomości w ciągu ostatniego roku i pochodziła z Polski. Pojawiają się też informacje, że Aleksander ma jeszcze młodszą siostrę, która również mieszkała pod tym samym dachem.

Policja podkreśla, że członkowie rodziny Aleksandra zostali objęci wsparciem. Nie udzielają szerszych informacji, chroniąc ich prywatność.

Sąsiedzi są wstrząśnięci zabójstwem. Mówią walijskim mediom, że nic nie wskazywało, by w rodzinie źle się działo. Przedstawiciele szkoły, do której chodził Aleksander, podkreślają, że był bardzo lubiany, grzeczny i miły. Dodają, że był "bardzo mądry i dojrzały jak na swój wiek", miał "świetne zrozumienie faktów" i mówił zarówno po angielsku, jak i po polsku.

Nadinspektor Chris Truscott, dowódca dywizji w Swansea i Neath Port Talbot, powiedział, że ten "niepokojący incydent", który był "ogromnym szokiem dla lokalnej społeczności".

Dodał, że w ciągu najbliższych dni policja pozostanie w tym rejonie, aby udzielać porad i zapewniać otuchę mieszkańcom.

Wielka Brytania. Polacy zamordowali i poćwiartowali seniora z Manchesteru

Kilka miesięcy temu w Wielkiej Brytanii doszło do przerażającego zdarzenia, o które oskarżani są Polacy. 4 kwietnia w pobliżu miasta Slaford w Manchesterze odnaleziono na mokradłach ludzkie szczątki.

W maju służby zidentyfikowały tułów mężczyzny zawinięty w folię. W toku śledztwa okazało się, że ofiarą brutalnego morderstwa jest 67-letni Stuart Everett. Niedługo później udało się również zatrzymać podejrzanych o przestępstwo.

Jak podaje BBC to... Polacy. 68-letni Michał Jarosław P. oraz 42-letni Marcin M. zostali postawieni w stan oskarżenia. Zarzucono im morderstwo oraz poćwiartowanie ciała Everetta. Jego szczątki odnajdowano w różnych miejscach przez kilka tygodni.

Czytaj także: https://natemat.pl/554369,wielka-brytania-zabili-i-pocwiartowali-seniora-sprawcy-to-polacy