redakcja naTemat.pl
W Wielkiej Brytanii służby odnalazły męski tułów zawinięty w folię. Niedługo później odkryły kolejne dwie paczki pełne ludzkich szczątków. Udało się zatrzymać sprawców. Jak się okazuje to... Polacy. 68-letni Michał Jarosław P. oraz 42-letni Marcin M. właśnie trafili przed oblicze sądu.
Do przerażającego zdarzenia doszło jeszcze miesiąc temu, ale dopiero teraz udało się postawić podejrzanych przed sądem. Przypomnijmy, że 4 kwietnia w pobliżu miasta Slaford w Manchesterze odnaleziono na mokradłach ludzkie szczątki.
Służby zidentyfikowały tułów mężczyzny zawinięty w folię. W toku śledztwa okazało się, że ofiarą brutalnego morderstwa jest 67-letni Stuart Everett. Niedługo później udało się również zatrzymać podejrzanych o przestępstwo.
Jak podaje BBC to... Polacy. 68-letni Michał Jarosław P. oraz 42-letni Marcin M. zostali postawieni w stan oskarżenia. Zarzucono im morderstwo oraz poćwiartowanie ciała Everetta.
W miniony wtorek Polacy trafili przed sądem pokoju i sądem koronnym w Manchesterze. Oba posiedzenia miały charakter wstępny. W ich trakcie informowano o treści zarzutów oraz ustalano tożsamość oskarżonych.
Dopiero 21 czerwca mężczyźni będą musieli odnieść się do zarzutów i stwierdzić, czy przyznają się do winy. Następnie 3 maja 2025 roku ruszy właściwy proces w sprawie brutalnego morderstwa.
To jednak nie koniec sprawy. Zastępca komendanta policji w Great Manchester, Sarah Jackson powiedział, że służby cały czas identyfikują wszystkie odnalezione szczątki, by móc "połączyć ofiarę z rodziną".
– Nasza praca jeszcze się nie skończyła. Będziemy nadal śledzić każdy kierunek dochodzenia, aby ponownie połączyć ofiarę z rodziną, co doprowadzi do godnego zakończenia tego strasznego scenariusza – powiedziała, cytowana przez BBC.
Jak opisują zagraniczne media, dopiero w minioną sobotę służbom udało się odnaleźć kolejną paczkę z ludzkimi szczątkami. Funkcjonariusze natrafili na nie w Linnyshaw Colliery Woods.
Z kolei jeszcze jednego odkrycia dokonano w minioną niedzielę w Blackleach Reservoir, również w Salford. Funkcjonariusze są pewni, że to szczątki tej samej osoby, choć dla pewności konieczne jest przeprowadzenie odpowiednich badań.
Zobacz także